Armagedon wśród kierowców. Wszędzie samochody z otwartymi maskami
Niskie temperatury sprawiły problemy nie tylko pasażerom komunikacji. Kłopoty mają także kierowcy, zwłaszcza ci, którzy parkują „pod chmurką”.
Z powodu niskich temperatur wielu kierowców ma problem z odpaleniem auta. Wielu posiłkuje się energią od innych kierowców.
Wraz ze spadkiem temperatury obniża się pojemność elektryczna i zdolność rozruchowa akumulatora. Nawet stosunkowo naładowane urządzenie mieć problemy z uruchomieniem. Jak wynika ze strony akumulator.pl, która stworzona jest przez firmę Centra, która zajmuje się produkcją tego typu urządzeń, przy temperaturze -20 stopni, pojemność akumulatora zmniejsza się do 60 proc.
Kierowcy mają problem z uruchomieniem aut, co widać na osiedlach. Mnóstwo kierowców „pożycza” energię od innych. Kiedy temperatury się podwyższą sytuacja powinna wrócić do normy.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.