Całkowity zakaz sprzedaży papierosów w całym kraju. Trzeba będzie mieć na nie pozwolenie [08.07.2023]

Wygląda na to, że era tradycyjnych papierosów dobiega końca. Walka z nałogiem tytoniowym staje się coraz bardziej powszechna, nie tylko w Unii Europejskiej, ale także na całym świecie. Jako pierwszy w Europie, pewien kraj wprowadza całkowity zakaz palenia i specjalne punkty, w których papierosy będą dostępne jedynie na podstawie recepty lub specjalnego zaświadczenia.

Duże koncerny tytoniowe dostrzegły, że kraje na całym świecie coraz bardziej zaostrzają przepisy dotyczące sprzedaży i konsumpcji tytoniu. Marlboro postanowiło przerwać produkcję tradycyjnych papierosów, skupiając swoje siły na nowych rozwiązaniach tytoniowych, jak np. podgrzewacze tytoniu.

Holandia to pierwsze państwo, które tak zdecydowanie stawia opór paleniu i wprowadzi szereg przepisów, które de facto oznaczają całkowity zakaz palenia. Od 1 lipca 2024 roku obowiązywać będzie zakaz sprzedaży papierosów w tradycyjnych sklepach, automatach, pubach i innych miejscach. Zmiany dotkną około 6,5 tys. punktów sprzedaży. Papierosy i e-papierosy będzie można kupić tylko w specjalnych sklepach. Kraj dąży do tego, by papierosy będzie można nabyć tylko po uzyskaniu specjalnego pozwolenia od lekarza, na podstawie recepty lub zaświadczenia. Wszystko po to, by stworzyć kraj całkowity wolny od tytoniu i pokolenie, które nie będzie znało tego nałogu. Co ciekawe nawet sklepy indywidualnie dołączają do tej inicjatywy. Niektóre z nich nie czekają na nowe przepisy i już teraz zrezygnowały ze sprzedaży produktów tytoniowych.

Podobne rozważania na ten temat ma Islandia i Nowa Zelandia. W pierwszym z tych krajów już w 2011 roku chciano wprowadzić całkowity zakaz palenia, jednak koniec końców zdecydowano się jedynie bardzo mocno ograniczyć miejsca, gdzie można palić. W Nowej Zelandii z kolei trwa dyskusja nad ograniczeniem palenia dla osób, które urodziły się po 2004 roku. Oznacza to, że nowe pokolenie już nigdy nie sięgnęłoby po paczkę papierosów. Ponadto rząd chce ograniczyć ilość nikotyny w wyrobach tytoniowych, ograniczyć ilość miejsc w jakich można palić i podnieść cenę papierosów.

Kraje chcą osiągnąć status państwa wolnego od tytoniu

Dużo państw stawie sobie za cel osiągnięcie statusu „państwa wolnego od tytoniu”. To oznacza, że mniej niż 5% obywateli będzie miało nałóg palenia.

Szwecja ma szansę na osiągnięcie tego celu w 2024 roku. W tym kraju popularny jest snus, forma tytoniu, która jest używana doustnie i wkładana za wargę. Ograniczyło to tradycyjne formy palenia. Wielka Brytania również planuje zredukować odsetek palaczy do 5 proc. do 2030 roku i jest blisko osiągnięcia tego celu.

Z raportu UE wynika, że od 2013 roku 17 krajów europejskich wprowadziło surowe przepisy antytytoniowe. Najbardziej surowe zasady obowiązują w Irlandii, Grecji, Bułgarii, Malcie, Hiszpanii i na Węgrzech. Irlandia była pierwszym krajem, który wprowadził zakaz palenia w miejscach publicznych. Reklama produktów tytoniowych jest również zakazana, a akcyza na tytoń jest jedną z najwyższych w Unii Europejskiej. Średni koszt paczki papierosów w Irlandii wynosi 54 zł (12 EUR), a za bardziej znane marki trzeba zapłacić około 67 zł (15 EUR). Sieci detaliczne w USA i Europie także wprowadzają swoje ograniczenia dotyczące sprzedaży papierosów. Lidl planuje zakończyć sprzedaż tych produktów w Danii od 2028 roku, a zakaz ten może być rozszerzony na całą Unię Europejską.

Polska zaostrza przepisy

W Polsce, gdzie według badań CBOS i raportu WHO około 25 proc. populacji pali papierosy, polityka antytytoniowa rozwija się wolniej. Od 2010 roku obowiązuje zakaz palenia w miejscach publicznych, z wyjątkiem wyznaczonych stref. Zmiany w przepisach skupiły się na ograniczaniu miejsc, gdzie można palić, edukowaniu na temat szkodliwości palenia oraz ograniczaniu reklamy produktów tytoniowych.

Nasz rząd wydaje się być jednak zdecydowany na intensyfikację walki z nałogiem. W nowelizacji ustawy o lekach pojawił się zapis, który nie występował w poprzednich projektach. Zakazano używania tytoniu mentolowego w papierosach, podgrzewaczach i tytoniu do samodzielnego skręcania. Nowe przepisy dotyczą nie tylko palaczy konwencjonalnych papierosów, ale także tych, którzy korzystają z podgrzewaczy tytoniu – coraz bardziej popularnej alternatywy, przez wielu uważanej za mniej szkodliwą.

Ministerstwo Zdrowia zdecydowane na walkę z paleniem

Plan Ministerstwa Zdrowia przedstawiony przez Ministra Niedzielskiego, jest dość ambitny i zdecydowany. Wydaje się skupiać na trzech kluczowych obszarach: równości traktowania wszystkich produktów tytoniowych, zmienianiu dyrektywy antytytoniowej Unii Europejskiej i manipulowaniu cenami poprzez akcyzę.

  1. Nie ma ulgi dla alternatyw dla palenia tradycyjnych papierosów: Minister wyraźnie podkreśla, że wszelkie nowe produkty tytoniowe, takie jak e-papierosy, podgrzewacze tytoniu czy tytoń do samodzielnego skręcania, nie powinny być traktowane inaczej niż tradycyjne papierosy. To wyraźnie wskazuje na podejście, które skupia się na szkodliwości każdej formy konsumpcji tytoniu, a nie tylko na tradycyjnym paleniu.
  2. Zmiana dyrektywy antytytoniowej Unii Europejskiej: Polska chce zasugerować zmiany w dyrektywie antytytoniowej Unii Europejskiej. W szczególności, Ministerstwo Zdrowia chce zakazać tytoniu aromatyzowanego, co jest zgodne z ogólnym trendem ograniczania atrakcyjności produktów tytoniowych, zwłaszcza dla młodych osób.
  3. Manipulowanie cenami poprzez akcyzę: Ministerstwo planuje zwiększyć akcyzę na papierosy i e-papierosy, co zwiększy cenę tych produktów dla konsumentów. Ta strategia jest powszechnie stosowana na całym świecie i jest potwierdzona przez badania jako skuteczny sposób na zmniejszenie konsumpcji tytoniu.

Unia chce sama ustalić ceny papierosów. Mogą kosztować krocie

W listopadzie w Panamie odbędzie się spotkanie państw, które podpisały Konwencję Ramową WHO o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (WHO FCTC). Komisja Europejska planuje wspólnie z WHO omówić kwestie związane z wysokością akcyzy w całej Unii Europejskiej.

Wojciech Bronicki, który jest byłym dyrektorem Departamentu Podatku Akcyzowego w Ministerstwie Finansów i obecnie pracuje jako doradca podatkowy w Kancelarii Podatkowej BBGTAX, wyraził swoje obawy w rozmowie z serwisem ISBnews. Jego zdaniem, działanie to jest sprzeczne z przepisami i stanowi próbę naruszenia kompetencji Ministerstwa Finansów.

To rażące obejście unijnych procedur i próba podważenia suwerenności fiskalnej państw członkowskich UE. Polskie Ministerstwo Finansów nie może dać się ograć Komisji Europejskiej i WHO w tej kwestii. To kuriozum, żeby o polityce fiskalnej decydowali lekarze i dentyści, a nie ekonomiści i pracownicy resortów finansów – argumentował ekspert.

Oficjalne stawki proponowanego podatku nie są jeszcze znane i mają zostać ujawnione na jesieni. Jednak według informacji uzyskanych przez dziennikarzy Financial Times, stawka na papierosy nie mogłaby być niższa niż 3,60 euro za paczkę, co przeliczając na polską walutę daje około 16 zł.

Jeśli do tej stawki dodamy cenę samego produktu, podatek VAT i marżę sklepów, można przewidzieć, że cena paczki papierosów wynosiłaby od 25 do 30 zł. Oczywiście, ostateczne ceny będą zależały od wielu czynników, takich jak konkurencja rynkowa, polityka cenowa producentów i inne czynniki ekonomiczne. Jednak te szacunkowe dane sugerują, że wprowadzenie nowego podatku może znacznie podnieść cenę papierosów.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]