Członkini klubu PiS powiesiła w urzędzie dzielnicy plakat: „CHORE DZIECI SIĘ RATUJE, A NIE MORDUJE”
Koleżanka z klubu @pisorgpl odwiesiła w Urzędzie Dzielnicy #PragaPołudnie plakat widoczny poniżej. Ciekawe ile powisi. Osoby nieobyte z warszawską paranoją informuje, że prawie wszystkie urzędy miejskie tak wyglądają, tylko bez tego plakatu na dole.
Koleżanka z klubu @pisorgpl dowiesiła w Urzędzie Dzielnicy #PragaPołudnie plakat widoczny poniżej. Ciekawe ile powisi. Osoby nieobytyte z warszawską paranoją informuje, że prawie wszystkie urzędy miejskie tak wyglądają, tylko bez tego plakatu na dole. pic.twitter.com/ZEkq1duDI0
— Marek Piotr Borkowsk (@BorkowskMarek) February 15, 2021
„Ku zdumieniu niektórych mieszkańców Pragi-Południe w oknach Urzędu Dzielnicy pojawiły się plakaty tzw. Strajku Kobiet. Jako radny otrzymałem w tej sprawie wiele sygnałów i zdjęć. Napisałem interpelację. ale burmistrz powołał się na wolność słowa. Wydawało mi się, że urzędy powinny by apolityczne, ale jak wiadomo, w Warszawie standardy są inne.
Dziś moja koleżanka z klubu PiS przesłała mi zdjęcie, że na własny koszt wydrukowała i powiesiła plakat pro-life pod plakatem Strajku Kobiet. Mam nadzieję, że i w tym przypadku wolność słowa zadziała w naszym urzędzie.” – mówi Marek Borkowski (PiS) w rozmowie z Warszawą w Pigułce.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.