„Domy zalewane strumieniami wody”. Główna ulica Białołęki woła o pomstę do nieba [ZDJĘCIA]

Ulica Białołecka, jedna z głównych ulic Białołęki od dawna domaga się remontu. Zarząd Dróg Miejskich zalepia kolejne dziury, jednak nowe powstają w bardzo szybkim tempie. Jak to wygląda? I jak wygląda życie przy najbardziej podziurawionej warszawskiej drodze?

„Od kilku lat droga jest w fatalnym stanie, a obecny jest katastrofalny. Inspektor w Wydziale Utrzymania Dróg poinformował mnie, że zna sytuacje, ponieważ wiele ludzi dzwoni w tej sprawie. Powiedział, że nawet były przymiarki do remontu, jednak tuż przed okazało się, że zanim zmieni się nawierzchnię należy zrobić odpływy – to jest oczywiste nawet dla mnie – laika i nie rozumiem jak mogły być planowane roboty bez wcześniejszego uwzględnienia tego!!!” – pisze do nas czytelniczka – „Obecnie nic nie jest robione, nie ma żadnego planu, być może zostanie napisany wniosek do miasta i być może wtedy remont zostanie wpisany w wieloletni plan finansowy! Moje pytanie brzmi, czemu kilka lat temu nie zaplanowano tego remontu – łatwo było przewidzieć, w jakim stanie będzie ulica po kolejnej zimie…

Ulica Białołęcka to główna ulica dojazdowa do wielu nowo – wybudowanych i ciągle budujących się
osiedli, nie wyobrażam sobie kolejnych miesięcy, lat użytkowania… Po kolejnych ulewach ulicą jeździ się slalomem, a i to jest bardzo trudne, bo dziur z każdym dniem przybywa. Na poboczach tworzą się ogromne rozlewiska, które uniemożliwiają przechodniom poruszanie się, domy przy ulicy zalewane są strumieniami wody spod kół większych samochodów.” – dodaje

Próbowaliśmy skontaktować się z Karoliną Gałecką, rzeczniczką ZDM w tej sprawie, ale niestety jej telefon milczy. Będziemy sukcesywnie próbować i damy Wam znać o tej sprawie.

Fot. czytelniczka