Dworek Grochowski – 85 hektarów historii
Wszystko dzięki uprzejmości Państwowej Szkoły Muzycznej nr 3 im. Juliusza Zarębskiego, która mieści się obecnie w budynku i pozwoliła nam zajrzeć w każdy jej zakątek. Ten, kto myśli, że szkoła odebrała urok temu miejscu myli się. Klasyczne instrumenty i wizerunki artystów idealnie współgrają z charakterem tego miejsca. Nad wszystkim czuwa zresztą konserwator, bowiem dworek wpisany jest na listę zabytków. Subtelnego dopełnienia klasycystycznego klimatu dokonały delikatne światła i nienachalne dekoracje.
Historia dworku sięga XVIII wieku. W budowę zaangażowany był prymas Michał Poniatowski – brat króla Stanisława Augusta. W bliżej niewyjaśnionych okolicznościach zmienił on później właściciela i trafił w ręce Karola Osterloffa – przemysłowca szwedzkiego pochodzenia. Po zakończeniu I Wojny Światowej, znajdowała się tu jedna z pierwszych polskich szkół, a następnie sierociniec. W 1924 roku z powodu fatalnego stanu budynku postanowiono go rozebrać. Dzięki staraniom mieszkańców Grochowa decyzję tę cofnięto. Ostatecznie Andrzej Wierzbicki – poseł i prezes organizacji przemysłowców „Lewiatan” – nabył nieruchomość i postanowił ją odrestaurować.
Niewielu Warszawiaków wie, że dworek odegrał też istotną rolę w kształcie obecnej Stolicy. 13 lipca 1916 roku inż. Aleksander Około-Kułak, członek Komitetu Obywatelskiego, odczytał proklamację o przyłączeniu Grochowa do Warszawy.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.