Dziecko znalezione w oknie życia pod Warszawą
W nocy z poniedziałku na wtorek w oknie życia prowadzonym przez siostry urszulanki w podwarszawskim Legionowie pojawił się noworodek. Chłopiec jest zdrowy i bezpieczny, a zakonnice nadały mu imię Jaś. To drugie dziecko pozostawione w tym miejscu od momentu utworzenia legionowskiej „kapliczki życia”.

Fot. Warszawa w Pigułce
Alarm w środku nocy
We wtorek po godzinie 23:00 w domu zakonnym sióstr urszulanek w Legionowie rozległ się alarm, który zbudził przebywające tam zakonnice.
„Spałyśmy już w pokojach. Obudził nas sygnał, który włącza się po otwarciu okna w kapliczce życia” – relacjonuje w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl siostra Edyta Gawrysiuk.
Na miejsce w ciągu kilku minut przybył zespół ratownictwa medycznego, który zajął się noworodkiem. Jak informuje Jan Świtała, ratownik medyczny biorący udział w interwencji, odnaleziony chłopiec był w dobrej kondycji.
„Po przybyciu na miejsce, zastaliśmy zdrowego niemowlaka, ważącego około 2600g, bez żadnych uchwytnych odchyleń od normy. Nakarmiliśmy, zbadaliśmy i w związku z tym, że nie było żadnej dokumentacji medycznej, zabraliśmy go do szpitala” – opisał ratownik w mediach społecznościowych.
Słowo do rodziców
W swoim wpisie ratownik zamieścił również informację skierowaną do rodziców dziecka: „Jeśli jest szansa, że przeczytają to rodzice, warto żeby wiedzieli, że ich syn jest zdrowy, bezpieczny i najedzony. Reszta bez znaczenia”.
Siostry urszulanki postanowiły nadać chłopcu imię Jan (Jaś), inspirując się imieniem ratownika, który jako jeden z pierwszych zajął się noworodkiem.
„Skoro jeden z ratowników, który zaopiekował się dzieckiem, ma na imię Jan, to postanowiliśmy, że chłopca nazwiemy Jaś” – wyjaśniła siostra Edyta Gawrysiuk.
Procedury związane z oknem życia
W nocy na miejscu pojawił się również patrol policji. Jak podkreśla komisarz Justyna Stopińska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, funkcjonariusze nie będą prowadzić żadnych czynności mających na celu identyfikację rodziców dziecka.
„Na ten moment nie prowadzimy żadnych czynności, nie będziemy identyfikowali rodziców. Od tego właśnie są okna życia, aby można było zostawić dziecko” – powiedziała komisarz Stopińska.
Zgodnie z procedurą, dziecko pozostawione w oknie życia przebywa tam krótko. Po wstępnej opiece zostaje przewiezione do szpitala na badania, a następnie, jeśli jest zdrowe, trafia do pogotowia opiekuńczego. W kolejnym etapie maluchem zajmuje się ośrodek adopcyjny. Gdy dziecko otrzyma akt urodzenia i upłynie okres, w którym biologiczna matka mogłaby zmienić decyzję, sąd wydaje zgodę na adopcję.
Drugi przypadek w Legionowie
Jaś to nie pierwsze dziecko pozostawione w legionowskim oknie życia. W maju 2020 roku siostry urszulanki zaopiekowały się pozostawioną tam dziewczynką, której nadały imię Marysia.
Warto przypomnieć, że siostry urszulanki z Legionowa prowadzą w swoim domu zakonnym Centrum Promocji Życia, w skład którego wchodzą między innymi:
- dom samotnej matki
- przedszkole i żłobek
- chronione mieszkanie treningowe
- Centrum Pomocy Psychologicznej
Okno życia jest jednym z elementów ich działalności na rzecz ochrony i wspierania życia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.