Egipski lekarz: Magdalenie Żuk podano „narkotyk zombie”

Prokuratura Krajowa w Warszawie zleciła sekcję Magdaleny Żuk, ale już teraz Tareka Ahmed, egipski lekarz, który badał ciało po śmierci nie ma wątpliwości. Polce został najprawdopodobniej podany „narkotyk zombie”.

„Narkotyk zombie”, zwany też flakką to środek, który popularny jest ostatnio w Stanach Zjednoczonych, głownie ze względu na niską cenę. Alfa-Pirolidynopentiofenon zawarty w tym narkotyku ma działanie euforyczne, empatogenne i stymulujące. Po zażyciu chód i zachowanie przypomina zombie. Człowiek odznacza się też niewrażliwością na ból, zwiększoną siłą i staje się agresywny.

„Człowiek, który go zażyje, zachowuje się, jakby postradał zmysły. Jest jak szalony, nie można z nim nawiązać kontaktu. Podobnie zachowywała się Magda. Polka również krzyczała w dziwny, niezrozumiały sposób. Właściwie wyła. To kolejna poszlaka, że mogła być pod wpływem flakki” – mówi Tarek Ahmed.

W sprawę rozwikłania zagadkowej śmierci Polki w Egipcie zaangażowane są Komenda Główna Policji w Warszawie, Prokuratura Krajowa w Warszawie, Prokuratura z Jeleniej Góry, Policja z Wrocławia oraz detektyw Rutkowski, którego najęła rodzina Magdaleny Żuk. Ponadto sprawę badają dziennikarze śledczy. Na bieżąco przesyłają wyniki swoich ustaleń do prokuratury.