Fotoradary to przeżytek. Nowy postrach kierowców: bramki pomiarowe
Na Mazowszu pojawią się nowe punkty pomiary prędkości. Będzie ich łącznie 8 i obejmą 16 km dróg. Najwięcej znajdzie się na drodze krajowej nr 7 z Radomia do Warszawy.
Warszawa została praktycznie oblepiona nowymi pomiarami prędkości. Nie działają one jak zwykły fotoradar. Nie ma błysku, fleszu czy fotografii. Jak więc działają bramki? Na stalowej konstrukcji zamontowane są kamery. Kierowca, który wjeżdża zostaje zapamiętany przez urządzenia pomiarowe. Potem odczytuje się jego nr rejestracyjny w drugiej bramce. Jeżeli odcinek pomiędzy jedną, a drugą bramką przejedzie za szybko, dostanie mandat. Urządzenie działać będzie bowiem już nie na zasadzie stacjonarnego straszaka, a obszarowego pomiary prędkości.
Najwięcej nowych bramek powstanie w miejscach, gdzie kierowcy najczęściej łamią przepisy. Chodzi więc o drogę nr 7 z Radomia do Warszawy oraz o pięćdziesiątkę. Są tam proste odcinki drogi, na których kierowcy często jadą zbyt szybko.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.