Grozi za to do 8 lat więzienia. Kontrole nadal są przeprowadzane
Pamiętacie jeszcze dodatek węglowy? Mimo, ze obecnie ceny węgla są niskie i surowiec leży na hałdach, jeszcze dwa lata temu sytuacja była zupełnie inna. Kontrole wydatkowania środków nadal są przeprowadzane, a oszustwo może wyjść na jaw chociażby w przypadku kontroli straży miejskiej.
Mimo że termin składania wniosków o dodatek węglowy upłynął 30 listopada 2022 r., samorządy prowadzą kontrole mające na celu weryfikację, czy osoby, które skorzystały ze świadczenia, były do niego uprawnione. Jak informuje „Rzeczpospolita”, za poświadczenie nieprawdy i próbę wyłudzenia dodatku grozi kara pozbawienia wolności od pół roku do ośmiu lat.
Zgodnie z informacjami podanymi przez dziennik, do niektórych gospodarstw domowych, które ubiegały się o dodatek węglowy lub grzewczy, wysyłane były osoby upoważnione przez gminy. Ich zadaniem było sprawdzenie, czy dane zawarte w deklaracjach złożonych do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) są zgodne z prawdą w zakresie liczby i rodzaju eksploatowanych źródeł ciepła lub źródeł spalania paliw oraz ich przeznaczenia. Odpowiedzialność za przeprowadzenie kontroli spoczywa na samorządach. Teraz o sprawdzenie będzie jeszcze łatwiej, gdyż straż miejska sprawdza czy dom lub mieszkanie w ogóle były zgłoszone do CEEB. Za samo niezgłoszenie grozi kara finansowa, ale dużo poważniejsze problemy będą miały osoby, które poświadczyły, że mają inne źródła ogrzewania niż to było w rzeczywistości.
Kto otrzymał dodatek węglowy?
Przypomnijmy, że dodatek węglowy przysługiwał gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania był kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego. W przyjętym rozwiązaniu nie zastosowano kryteriów dochodowych, a dodatek przysługiwał również gospodarstwom, które już zakupiły węgiel. Warunkiem otrzymania świadczenia był wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Prowadzone obecnie kontrole mają na celu zapewnienie, że środki publiczne trafiły do osób faktycznie uprawnionych do otrzymania wsparcia. Przewidziano surowe kary za ewentualne nieprawidłowości. Jeżeli ktoś postąpił z premedytacją karą może być nawet pobawienie wolności.
Osoby, które skorzystały z dodatku węglowego, powinny być przygotowane na ewentualną kontrolę i mieć pewność, że dane podane we wniosku były zgodne z prawdą. W przypadku wątpliwości lub pytań, warto skontaktować się z właściwym urzędem gminy w celu uzyskania niezbędnych informacji i wyjaśnień.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.