Impreza widmo w Warszawie. Straż interweniowała od 4 rano
Napisało do nas kilkunastu mieszkańców Gocławia, Grochowa i Saskiej Kępy. Od późnych godzin nocnych do samego rana głośne basy nie dały im spać: https://warszawawpigulce.pl/impreza-widmo-na-pradze-poludnie-nie-spalo-pol-dzielnicy-wideo/. Zapytaliśmy Straż Miejską czy interweniowała w tej sprawie. Odpowiedź jest zaskakująca.
„Pierwsze zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 4:20. Patrole jeździły i próbowały zlokalizować źródło dźwięku.
Ludzie podawali adresy, gdzie słychać było dźwięki: Jugosłowiańską, Fieldorfa i Ostrobramską.
Ponieważ dźwięki miały bardzo niską częstotliwość nie sposób było zlokalizować skąd dochodzą. Strażnicy nasłuchiwali, ale dźwięk dudniący dochodził ze wszystkich stron – były to basy o niskiej częstotliwości. Strażnicy do 6:00 rano bezskutecznie próbowali ustalić, kto je włączył. Dodać należy, że często dźwięk płynie z drugiej strony Wisły.” – mówi Referat Prasowy Straży Miejskiej w rozmowie z Warszawą w Pigułce.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.