Kajetan P. sam zgłosił się na komisariat na Malcie. Nie po to jednak, by dać się aresztować
To było wyjątkowo niebezpieczne zagranie, które mogło doprowadzić do zatrzymania Kajetana P. Maltański policjant w wypowiedzi dla TVP, TVN24 i Radia ZET powiedział, że podejrzany sam zgłosił się na posterunek policji. Nie zrobił tego jednak, by dać się aresztować, ale po to, by dalej uciekać.
Aby przekroczyć granicę Malty musiał bowiem okazać dokumenty, które by go zdemaskowały. Próbował więc znaleźć sposób na to, by uzyskać nowe, fikcyjne lub uzyskać w jakiś sposób zgodę na przekroczenie granicy bez nich. Mówił więc, że dokumenty zagubił:
„Przyszedł na jeden z posterunków, chciał tam zgłosić, że zgubił paszport” – mówi Silvio Valetta z wydziału kryminalnego policji na Malcie. Ekstradycja Kajetana P. jest w toku. Poszukiwany nie zgłosił sprzeciwu i poprosił o kontakt ze swoim adwokatem.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni dziennikarz IT i recenzent programów i gier komputerowych. Kocha Warszawę, książki i kino.