Kierowca wiózł w bagażniku niezwykły „towar”. Pasażerka zapytała o piski w bagażniku, a kierowca się zdenerwował
Po godzinie 14:00 dyżurny SORZ Animal Rescue Polska otrzymał zgloszenie, iż mieszkanka Warszawy wraca samochodem z kierowcą z Niemiec. Po godzinie drogi usłyszała, iż w bagażniku kierowcy coś się rusza i piszczy.
Kiedy zapytała kierowcę o zawartość bagażnika, ten bardzo się zdenerwował i wykrzyczał aby się tym nie interesowała. Przy najbliższym postoju pasażerka zadzwoniła do swojej córki i opisała sytuację.
„Córka nie zwlekając przekazała zgloszenie w pierwszej kolejności do policji, a drugi telefon został wykonany do nas. Zgłoszenie zostało przyjęte” – pisze Animal Rescue Polska.
„Otrzymaliśmy numery rejestracyjne i marke pojazdu oraz godzinę i miejsce postoju w Warszawie. Po godzinie 19:00 na Warszawskiej Białołęce doszło do kontroli zwierząt jakie jechały w pojeździe obywatela Litwy. Przewożone okazały się… dwie kury i kogut. Kierowca posiadał pokarm i wodę dla ptaków. Warunki nie były dobre, ale na tyle wystarczające, że zdrowiu i życiu ptaków nic nie zagrażało” – pisze fundacja i dodaje, że sprawę do kontroli przekaano Inspekcji Weterynarii odpowiedzialnej za rejon, gdzie docelowo pojechały ptaki.
„W całej sprawie podziękowania należą się matce i córce, które zgłosiły sprawę. Ta interwencja zakończyła się jako niepotwierdzona. Niemniej jednak prosimy każdego aby zgłaszać do organizacji i służb wszystkie wątpliwe sytuacje” – apeluje Animal Rescue Polska.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.