Kilkaset osób traci pracę. Kultowa polska firma kończy działalność
Pomorska Fabryka Mebli, ikona polskiego przemysłu meblarskiego, ogłosiła upadłość. Setki pracowników straciło zatrudnienie, a region mierzy się z falą zwolnień grupowych.
Problemy sprzed pandemii: Kłopoty grupy Klose rozpoczęły się jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19. Jednak to właśnie pandemia oraz późniejsza wojna na Ukrainie zadały firmie ostateczny cios. Załamanie rynku spowodowane tymi czynnikami doprowadziło do nieuchronnego upadku.
Nieudana restrukturyzacja: W grudniu 2022 roku podjęto próbę ratowania przedsiębiorstwa poprzez restrukturyzację. Niestety, wysiłki okazały się bezowocne. W połowie 2023 roku wstrzymano produkcję we wszystkich trzech fabrykach, a pracownicy stanęli w obliczu grupowych zwolnień.
Niepokojące statystyki: Maciej Smolarek, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu cytowany przez „Gazetę Pomorską”, zauważa znaczny wzrost zgłoszeń dotyczących zwolnień grupowych. W pierwszym kwartale 2024 roku doniesienia objęły aż 368 osób, z czego 325 pracowało w przemyśle, a 37 w handlu. Dla porównania, w analogicznym okresie 2023 roku liczby te wynosiły odpowiednio 66 osób z przetwórstwa przemysłowego i 40 z budownictwa.
Upadek Pomorskiej Fabryki Mebli to symboliczny koniec pewnej epoki w polskim przemyśle meblarskim. Wraz z utratą pracy przez setki osób, region zmaga się z falą zwolnień grupowych, co niesie ze sobą poważne konsekwencje społeczne i ekonomiczne. Pozostaje mieć nadzieję, że pracownicy znajdą nowe zatrudnienie, a lokalny rynek pracy zdoła przezwyciężyć ten kryzys.

Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.