Kontrolerzy muszą to sprawdzić w ciągu dwóch lat. Kara? 5 tysięcy złotych
Można bagatelizować lub śmiać się, ale problem jest. Na tyle duży, że kontrolerzy gmin będą chodzić po domach i wymagać odpowiednich dokumentów.
Gminy mają obowiązek sprawdzania, co mieszkańcy domów robią ze ściekami. Ci, którzy korzystają z miejskiej kanalizacji są wyłączeni z tego obowiązku. Kontrolowani będą natomiast wszyscy, którzy mają na posesji szambo.
Z powodu wzrostu cen wywożenia nieczystości, kontrolerzy będą sprawdzać, jak usuwane są nieczystości. Urzędnicy sprawdzać mogą w szczególności czy na danej posesji znajduje się szambo, przydomowa oczyszczalnia ścieków lub bezodpływowy zbiornik oraz czy właściciel ma podpisaną umowę z firmą wywożącą nieczystości lub czy ma rachunki za wywóz.
Nie tylko za niewpuszczenie, ale również utrudnianie pracy kontrolerowi grożą kary grzywny. Najniższy mandat za niewielkie uchybienia to 500 zł, ale poważniejsze przewinienia będą kierowane do sądu. Sąd Rejonowy może wymierzyć karę nawet do 5000 zł.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.