Koronawirus: setki warszawiaków było na nartach we Włoszech. Biura apelują, by poddali się kwarantannie
Włochy, to drugi po Chinach, a pierwszy w Europie kraj, gdzie epidemia rozwinęła się w bardzo szybkim tempie. 229 osób zachorowało, a 7 z nich nie żyje. We włoskich Alpach na nartach były setki warszawiaków.
„Z punktu widzenia zagrożenia epidemiologicznego, Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania do Chin oraz Korei Południowej, Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania, Lacjum), Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i Tajwanu” – głosi komunikat Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
„Jeśli byłeś w tych krajach w ciągu ostatnich 14 dni, w przypadku zaobserwowania u siebie ww. objawów bezzwłocznie, telefonicznie powiadom stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłoś się do szpitala z oddziałem zakaźnym, gdzie określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego” – apeluje GIS.
Niektórzy pracodawcy i biura podróży już piszą do osób, które były w Alpach, by pracowały z domu i same poddały się kwarantannie. Najnowsze badania dowiodły, że okres wyklucia się wirusa wynosi nie 14 dni, jak wcześniej sądzono, ale nawet 30.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.