Korzystasz w torrentów? Spodziewaj się windykatora
Nowe Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ma ukrócić internetowe piractwo. Do osób, które wymieniają się plikami w sieci P2P może zapukać windykator praw własności intelektualnej.
Sieć P2P polega na tym, że można ściągać pliki od innych osób, ale jednocześnie udostępniać im własne. Problem w tym, że często pobierane pliki są objęte prawami autorskimi. Są to m.in. piosenki czy filmy.
Teraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że adresy IP osób, które korzystają z sieć P2P np. torrentów, mogą być rejestrowane w celu udostępnienia nazw i adresów pocztowych. Stanie się tak w przypadku procesu o odszkodowanie z powodu naruszenia praw autorskich.
Oznacza to, że do osób nielegalnie pobierających i udostępniających pliki zapukać może windykator praw własności intelektualnej. Oczywiście, aby się tak stało, dane osoby udostępnione muszą być przez dostawcę usług. Żądanie wydania takich danych muszą być jednak „uzasadnione i proporcjonalne”.
Wysyłanie żądań zadośćuczynienia to nie pieśń przyszłości. To dzieje się już teraz. Internauci dostają wezwania do zapłaty z różnych kancelarii, które zajmują się kwestiami odszkodowawczymi. Teraz będą miały one ułatwione zadanie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.