Kultowa kwiaciarnia kończy działalność! Powodem rowerzysta-donosiciel i słupki
Kultowa kwiaciarnia przy ul. Grenadierów kończy działalność. Okazało się, że przyczyniły się do tego jeden konkretny rowerzysta oraz słupki.
Jak donoszą mieszkańcy powodem zamknięcia ma być między innymi pewien rowerzysta, który postanowił donosić na kwiaciarki do Straży Miejskiej. Rowerzysta przyjeżdża regularnie i sprawdza czy są dostawy towaru. „Aktywista” od miesięcy ma donosić na kobiety i uniemożliwiać im zaopatrzenie placówki.
Głos w sprawie zabrała bliska osoba obu Pań, która potwierdziła, że donosy są ogromnym problemem, ale wynika to z tego, co zrobiło miasto z tamtą okolicą. „Jakiś czas temu kwiaciarnia została tak osłupkowana, że podjechanie pod kwiaciarnie w celu wyładowania towaru stało się niemożliwe, a ze względu na wiek trudne do udźwignięcia. Zarówno dla nich jak i dla dostawców współpracujących z nimi” – wyjaśniła kobieta na fanpage’u Grochów Praga Południe. Oficjalnym powodem są również wysokie koszty prowadzenia działalności, o czym właścicielki wspomniały w wywieszonej kartce.
W związku z tym nie mając już możliwości prowadzić kwiaciarni, starsze kobiety postanowiły zamknąć punkt usługowy. To smutne, że niszczy się lokalny biznes z powodu przepisów wymyślonych przez grupę urzędników. Kwiaciarnia stała w tym miejscu od 40 lat, zaopatrując mieszkańców w świeże produkty.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.