Lotnisko Okęcie sparaliżowane! Samoloty zmuszone do zmiany lotniska lądowania

Mgła spowiła we wtorkowy poranek Lotnisko Chopina, siejąc chaos wśród pasażerów i załóg samolotów! Widoczność spadła do dramatycznych 100 metrów, zamieniając główny port lotniczy Polski w scenę niczym z katastroficznego filmu.

Zdezorientowane maszyny krążyły nad miastem, szukając miejsca do lądowania. Niektóre z nich musiały zmienić kurs i awaryjnie kierować się na inne lotniska. Panika? Dezorientacja? Pasażerowie nie kryli zaskoczenia i niepokoju.

Oficjalne oświadczenie rzeczniczki lotniska, Anny Dermont, potwierdziło: kilka rejsów zostało przekierowanych. Choć Lotnisko Chopina dysponuje zaawansowanym systemem ILS III kategorii, który teoretycznie pozwala lądować przy widzialności poniżej 30 metrów, nie każda załoga i nie każda maszyna może z niego skorzystać. To oznacza, że technologia – choć imponująca – nie zawsze jest gwarancją sukcesu w starciu z kaprysami natury.

Po godzinach lotniczej niepewności, mgła zaczęła ustępować, a port lotniczy powoli wracał do normalnego rytmu. Ale eksperci ostrzegają – to może nie być jednorazowy incydent. Czy Lotnisko Chopina stanie się regularnym areną pogodowych dramatów?

Jedno jest pewne – wtorkowy poranek pokazał, jak cienka granica dzieli nowoczesność od bezradności wobec sił przyrody. Czy lotniska są naprawdę gotowe na wszystko? Czas pokaże. Śledźcie z nami rozwój sytuacji!

 

 

Źródło: tvn24.pl/warszawawpigulce.pl