Mateusz Szwoch znowu na boisku! Wygrał najważniejszy mecz w swoim zyciu
Mateusz Szwoch przez prawie pół roku musiał leczyć się na arytmię serca. Lekarze mówili, że może już nigdy nie będzie mógł wrócić do sportu. Okazało się jednak, że wyzdrowiał, a pomoc zespołu była w tym nieoceniona.
„Zobaczyłem, jak wygląda życie bez piłki. Takie, gdzie codziennie wychodzi się do pracy na 10-12 godzin. To, że mogę znów grać w piłkę, to wielki przywilej” – mówi Mateusz Szwoch w rozmowie z serwisem legia.sport.pl.
Jak dodaje piłkarz nieocenioną pomocą było wsparcie ze strony zespołu, który stał za nim murek w tych trudnych chwilach:
„Henning Berg dzwonił do mnie regularnie. Mówił, bym się nie przejmował, przekonywał, że wszystko się ułoży, że wszyscy na mnie czekają. Tak samo trener Sokołowski i doktor Tabiszewski. Nie wiem, co bym bez niego zrobił. Wysłał moje badania do kliniki w Madrycie, mieliśmy konsultacje z najlepszymi specjalistami. Dzięki nim aż tak bardzo się nie dołowałem chorobą. Nie mogłem! Legia zrobiła dla mnie bardzo dużo. Nie wiem, czy gdzie indziej miałbym taką opiekę.” – mówił Mateusz Szwoch w wywiadzie dla serwisu legia.sport.pl
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.