Matka 3 dzieci choruje na raka. Bez pomocy zostawi swoje dzieci
Na imię mam Ania, mam 36 lat i troje dzieci, najmłodszy synek ma tylko 3 latka. W lutym tego roku po bardzo długiej i trudnej drodze zdiagnozowano u mnie raka piersi, trójujemnego z przerzutami do wątroby, kości i płuc. Jest to jedyny typ raka, na którego nie ma leku, jedynym leczeniem jest chemioterapia, w moim przypadku do końca życia.
Pierwszą linię leczenia zniosłam bardzo źle, każdy wlew kończył się pobytem w szpitalu z powodu silnej neutropenii. Obecnie mam drugą linię leczenia, chemię przyjmuję co 7 dni, czuję się po niej na tyle dobrze że mogę normalnie funkcjonować. Niestety pojawił się problem z wątrobą. Jeden guz jest chemiooporny rośnie w zatrważającym tempie, w ciągu 3 tygodni podwoił swoją objętość. Kilka dni temu z kontrolnego tomografu dowiedzieliśmy się o kolejnych guzach które również są chemiooporne. Jedynym ratunkiem dla mnie jest radioembolizacja, zmuszona jestem do leczenia poza granicami kraju. Jedynym lekarzem który zaoferował pomoc w leczeniu jest Prof. Maciej Pech z Magdeburga. Koszta leczenia są olbrzymie, 54tyś. euro. Do tego dochodzą koszta dojazdu, konsultacji. Niestety potrzebuję wsparcia finansowego, zmuszona jestem do proszenia o pomoc.
Chcę żeby moje dzieci miały mamę jak najdłużej, mam dla kogo walczyć i nie chcę poddać się bez walki. Dlatego bardzo proszę o pomoc i wsparcie mojej zbiórki. Na zebranie całej kwoty mam 14 dni. Każda złotówka jest bardzo ważna. Bez Państwa wsparcia nie dam rady. DZIĘKUJĘ.
LINK do zbiórki: https://zrzutka.pl/ccb4vk?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=chipin_creation&fbclid=IwAR3HXnL5sLXeqb3evlKUm1A6tNUm_xTdYsBwwTulzV-5MV3wxstptZ6OwR8
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.