Miasto: „Mamy nadzieję, że jutro będzie można wyjść na niedzielny spacer.” Czytelnicy: „to skandal!, Idź na spacer – złapiesz raka…”

Wczoraj wieczorem na oficjalnym profilu stolicy Miasto Stołeczne Warszawa pojawił się dość optymistyczny wpis „Dobranoc Warszawo! Mamy nadzieję, że jutro będzie można wyjść na niedzielny spacer.” Użytkownicy Facebooka nie pozostali obojętni. Padły bardzo ostre słowa. Na każdy argument ludzi osoba prowadząca oficjalny profil na Facebooku wklejała jak mantrę materiał o tym co miasto robi dla zwalczenia smogu. Problem polega na tym, ze wyniki działań pokazują, że są one nieskuteczne w opinii użytkowników Facebooka. 

Użytkownicy zareagowali ostro: „To skandal, że piszecie takie bzdury zamiast poważnie wziąć się za poprawę powietrza w Warszawie!!!!!! Piękne fotki nic tutaj nie pomogą”

„Muszę powiedzieć, że się uśmiałam. Zdradzę Państwu pewien sekret, ponieważ piszę trochę w internecie na temat zmian i ciągle staram się uświadamiać moim czytelnikom jedną ważną sprawę – to ze o czymś marzą albo mają nadzieję niestety nie sprawi, że to coś się stanie, ponieważ tylko konkretne działanie może mieć na to wpływ. Dziękując za tę piękną fotografię przypominam Państwu również tę objawioną prawdę, iż od tego, że Państwo mają nadzieję NIE ZMIENI SIĘ DOKŁADNIE NIC, więc zamiast robić sobie z nas żarty, proszę się zabrać za robotę. Dziękuję.”

„Jutro może będzie lepiej? ( może tak bo wiatr będzie wiał o o 1 -2 m/s szybciej ) http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u… za to w kolejne dni szykuje się masakra (niemal brak wiatru i równie wysokie ciśnienie). Generalnie nadzieja matką głupich… Przewidujcie, ostrzegajcie zawczasu, za to wam płacimy (w podatkach), a nie za (nietrafione skoro odzewem jest ściana negatywnych komentarzy) kampanie PR i ładne zdjęcia!”

„Macie nadzieję? Może od razu trzeba było napisać, że tylko modlitwa może sprawić, że powietrze w mieście będzie czystsze? ;)”

„Może warto pomyśleć nad jakąś akcja promocyjną? „Idź na spacer – złapiesz raka…”