Młodego jeża zgubiła mama. „Był tak wygłodniały, że trudno go było oderwać od butelki”
Mieszkaniec Grochowa zauważył przed domem małego jeża. Ponieważ matka nie wróciła do malucha, mężczyzna wezwał Patrol Eko. Strażnicy miejscy odwieźli małego jeża do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.
Mieszkaniec jednego z domów przy ul. Czapelskiej zauważył w niedzielę wieczorem na trawniku przed domem małego jeża. W poniedziałek jeż nadal był w tym samym miejscu.
„Lokator obserwował malucha jeszcze kilka godzin. Przy jeżu w niedzielę nie było matki. W poniedziałek też się nie pojawiła. Po kilku godzinach mężczyzna zdecydował się wezwać Patrol Eko”. – powiedział st. insp. Tomasz Szymczak, z Referatu Ekologicznego Straży Miejskiej m. st. Warszawy.
Strażnicy miejscy w poniedziałek odebrali od mężczyzny małego jeża. W kartonowym pudełku funkcjonariusze przewieźli malucha do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.
„Był tak wygłodniały, że gdy pracownicy ośrodka podali mu mleko to trudno go było oderwać od butelki”. – mówi st. str. Monika Matusiak z Patrolu Eko.
Gdy mały jeż dorośnie i będzie już samodzielny zostanie wypuszczony do środowiska naturalnego.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.