Monika G. skomentowała własny wypadek. Internauci nie pozostawiają na niej suchej nitki
Wokół wypadku Moniki G. na ul. Ząbkowskiej narosło mnóstwo teorii i domysłów i każdy zastanawiał się czy ona sama w końcu skomentuje całą sytuację. Jej słowa, niestety, niczego nie wyjaśniają. Rozwścieczyły tylko internautów i mieszkańców Pragi.
„Aby każdy z nas był chodzącym aniołem świat byłby piękny. Ludzie popełniają błędy, nie ja pierwsza i ostatnia…” – pisze celebrytka na swoim profilu na Instagramie.
Internauci nie pozostawiają na niej suchej nitki pisząc, że błąd ten mógł kosztować kogoś życie.
- Uważam ze zamiast „nie ja pierwsza i ostatnia”, przydałoby się trochę pokory…
- Powiem tyle. Już nie masz życia w internecie nie zrobisz kariery bo nikt nie wybaczy takiej głupoty jak prowadzenie po pijaku (…).
- Podczas jazdy po pijanemu nie myśl : ,jakoś zajadę’ jeżeli w ogóle myślałaś…. pomysł co możesz zrobić potrącając kogoś śmiertelnie !! Możesz odebrać komuś córeczkę wracającej ze szkoły albo syna wracajacego z pierwszego wyjścia z kumplami… odbierzesz rodzinie to co dla nich najważniejsze.. a sama masz syna! To nie błąd… to niedopuszczalne…. to nie hejt po prostu się zawiodłam.
Są jednak tacy, którzy bronią Moniki G. i próbują dodać jej otuchy. Ci są w zdecydowanej mniejszości.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.
Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]