Nastolatka zniszczyła bezcenny zabytek i pochwaliła się na instagramie! [WIDEO]

W sobotę wieczorem nasi Czytelnicy poinformowali nas o dewastacji w Dolinie Szwajcarskiej. Jest to dla nas i dla każdego, kto zna i kocha Warszawę miejsce szczególne – ogród wypoczynkowo-rozrywkowy powstały w 1786 r. Do naszych czasów przetrwał tylko fragment ogródka – charakterystyczne wgłębienie od strony Alej Ujazdowskich. 



Warszawa to miasto szczególnie naznaczone przez historię. W czasie wojny bezpowrotnie straciliśmy większość zabudowań, nie mówiąc już o rzeźbach i dekorze. To, co ocalało powinno być przedmiotem szczególnej troki i opieki, to jest nasze wspólne dobro i dziedzictwo.

Nie może być tak, że dla fejmu ktoś niszczy 200-letnie dzieło i nasze dziedzictwo. To jest zwykle barbarzyństwo i nie powinniśmy na to pozwalać.

O sprawie powiadomiony został Michała Krasucki (Stołeczny Konserwator Zabytków) i prof. Jakuba Lewicki  – Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. W dniu dzisiejszym nasz przyjaciel Społeczny Opiekun Zabytków Daniel Echaust składa zawiadomienie na policję w tej sprawie.

Art. 108. Niszczenie lub uszkadzanie zabytku

Dz.U.2018.0.2067 t.j. – Ustawa z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami
1. Kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
3. W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 1 polegające na zniszczeniu zabytku sąd orzeka na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków nawiązkę w wysokości do wartości zniszczonego zabytku.
4. W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 1 polegające na uszkodzeniu zabytku sąd orzeka obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego, a jeśli obowiązek taki nie byłby wykonalny – nawiązkę na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków w wysokości do wartości uszkodzenia zabytku.
5. W razie skazania za przestępstwo określone w ust. 2 sąd może orzec na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków nawiązkę w wysokości od trzykrotnego do trzydziestokrotnego minimalnego wynagrodzenia.

Przeczytajcie historię tego miejsca… to naprawdę unikat i perełka. Miejmy nadzieję, że uda się je odrestaurować.

Dzieje Doliny Szwajcarskiej rozpoczęły się około 1768 r., kiedy to była jeszcze częścią Ujazdowa, a Stanisław August ofiarował te tereny ojcom bazylianom – stawiając im warunek, by wybudowali kościół i konwikt dla młodzieży pochodzącej z Rusi. Dał też zezwolenie na odbywanie kwest. Dzięki dotacjom królewskim budowa ruszyła z dużym impetem, później jednak zabrakło pieniędzy i bazylianie urządzili tam składy drewna, wapna i innych materiałów budowlanych. Wkrótce bazylianie zrezygnowali z ofiarowanych im terenów, gdyż zgromadzone środki okazały się za małe. Dolina znowu stała się częścią Ujazdowa.

7 października 1825 roku tereny te przejął w wieczystą dzierżawę kapitan saperów Wojska Polskiego Stanisław Śleszyński. Okazał się on obrotnym przedsiębiorcą. Założył tu rozległy ogród owocowy. Jak głosiła plotka, odkrył on na tym terenie pozostawione przez bazylianów znacznych rozmiarów składowisko wapna, a fundusze otrzymane z jego sprzedaży przeznaczył na budowę pałacyku i ogrodu „fruktowego”. Do budowy przystąpił w roku 1826 wraz ze swą żoną Gertrudą Emilią z Jakubowskich i Józefem Foxem. Projektantem piętrowego pałacyku z portykiem i kolumnadą był Antonio Corazzi. Cała działka zajmowała wówczas ok. 4,5 ha.

Dla publiczności ogród otworzono w roku 1827. Śleszyński urządził teren ten jako park publiczny: z licznymi pawilonami kawiarnianymi w stylu „architektury szwajcarskiej”.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]