Nie uwierzycie co sprawdzają. Wystartowały ogromne, obowiązkowe kontrole w Polskich domach

Wystartowały ogromne kontrole w domach Polaków związane z Centralną Ewidencją Emisyjności Budynków. O ile poprzednie kontrole skupiały się na weryfikacji źródeł ciepła, o tyle podczas obecnych, obowiązkowych już kontroli, specjaliści zbadają m.in. grubość ścian.

Pierwszy etap budowy Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) oraz Zintegrowanego Systemu Ograniczania Niskiej Emisji (ZONE) wymagał od Polaków dostarczenia informacji o wykorzystywanych przez nich źródłach ogrzewania. Teraz, w drugim etapie, kontrolerzy odwiedzają domy, aby zweryfikować i rozszerzyć zebrane dane.

Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków ma zostać rozbudowana o dodatkowe informacje, takie jak grubość ścian czy dachów oraz roczne zużycie paliwa. Zgodnie z informacjami Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, planowany jest również moduł inwentaryzacji budynków w ramach Systemu ZONE, który umożliwi zbieranie szczegółowych danych o stanie technicznym budynków.

Jednakże, zgodnie z informacjami Portalu Samorządowego, narasta problem finansowania tych działań. Samorządy wskazują na wysokie koszty związane z przeprowadzeniem inwentaryzacji wszystkich budynków mieszkalnych, szacowane na co najmniej miliard złotych. Obawy budzi brak przekazania przez rząd środków na realizację tego zadania, co stawia samorządy przed finansowym wyzwaniem.

Dodatkowym aspektem jest kwestia kominiarzy, którzy mogliby przeprowadzać inwentaryzacje podczas rutynowych przeglądów kominiarskich. Główny Urząd Nadzoru Budowlanego otrzymuje sygnały, że za dodatkowe obowiązki kominiarze chcą podwyżek. Wahają się one od 50 do 500 zł.

Ta sytuacja wskazuje na komplikacje związane z implementacją systemu, które nie tylko dotyczą aspektów technicznych i logistycznych, ale także finansowych i organizacyjnych, stanowiąc wyzwanie dla samorządów.