Niemcy wiedza o Powstaniu. Kalendarium Powstania Warszawskiego: 31 lipca
31 lipca, na dzień przed Powstaniem Warszawskim, do stolicy przyleciał gen. por. lotn. Reiner Stahel, którego Adolf Hitler mianował dowódca garnizonu warszawskiego. Hitler oraz jego świata wiedziała, że może dojść do powstania, a Stahel miał zapobiegać zdobyciu węzła warszawskiego wszystkimi dostępnymi środkami.
Spotkanie w Komendzie Głównej AK było tego dnia dość burzliwe i skończyło się stwierdzeniem, ze 1 sierpnia powstanie nie wybuchnie. Sowieci okrążali Warszawę, a na Pragę przybyły posiłki niemieckiej dywizji pancernej „Hermann Goring”. Po 17.30 zmieniono jednak decyzję. Płk Antoni Chruściel „Monter” doniósł bowiem, ze wojska amii czerwonej wkroczyły na Pragę. Gen. Tadeusz Komorowski „Bór” wydaje ostateczną decyzję, ze Powstanie rozpocznie się o godz. 17.00, 1 sierpnia 1944 roku. Sytuacja już wtedy wydawała się być nieciekawa. Zaszyfrowany rozkaz o wybuchu powstania został wydany o 20:00, a wtedy obowiązywała już godzina policyjna. Patrole sił niemieckich były wzmożone do tego stopnia, że dyspozycje nie zostały dostarczone. Na mobilizację pozostało więc mało czasu.
Przybyły do stolicy Stahel był niewątpliwie zbrodniarzem wojennym. Jego wizerunek widnieje do dziś w Muzeum Powstania Warszawskiego. 2 sierpnia to własnie z jego rozkazu wymordowano większość mężczyzn w Warszawie, jako, że potencjalnie mogliby się stać powstańcami. Kazał tez wymordować szystkich więźniów oraz używać ludności cywilnej jako żywej tarczy. Losy Stahela były ciężkie po powstaniu. W czasie jego trwania został osaczony w Pałacu Saskim przez warszawiaków. Spędził tam dość długi czas, a następnie został odbity. Zmarł w sowieckich łagrach 30 listopada 1953 roku. W 2014 roku jeden z jego krewnych zażądał, aby Muzeum Powstania Warszawskiego usunęło z planszy dotyczącej generała określenie zbrodniarz wojenny. Nie było bowiem procesu sądowego, który przeprowadziłby sledztwo w jego sprawie. Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, odmówił zmiany podpisu. IPN ustalił natomiast, że istnieją podstawy prawne, by Stahel został określony mianem zbrodniarza wojennego. Sprawa do dziś nie została więcej poruszona.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.