Niepełnosprawna Czytelniczka o nieustępowaniu miejsca w autobusie: „Na komentarze trzeba się uodpornić” [LIST DO REDAKCJI]

Po pierwszym liście w którym ciężarna kobieta opisała nam swoje doświadczenia z podróży autobusem, odezwała się do nas niepełnosprawna Czytelniczka. Jak się okazało spotyka ją ten sam problem. Niestety, jak opisała, czasami trzeba być odrobinę chamskim i uodpornić się na komentarze.

Akcja „Bądź życzliwym pasażerem a nie MONSTEREM” niestety nie działa.

Jestem osobą niepełnosprawną i od dawna już stosuję metodę, że podchodzę do miejsca, które jest oznaczone krzyżykiem i grzecznie wypraszam, żeby usiąść.

Na komentarze trzeba się uodpornić ale jak ktoś mi bardzo zajdzie za skórę to stwierdzam, że jak panu czy pani nie pasuje taki rodzaj komunikacji to zawsze mogą zmienić środek transportu albo chodzić pieszo. A mnie się to miejsce należy jak przysłowiowa „psu buda” i nie zamierzam z tego przywileju rezygnować.

Wszystkie przyszłe mamy – polecam tę metodę bo działa – ludzie wstają bardzo szybko bo są postawieni „pod ścianą”. I niestety czasami trzeba być delikatnie chamskim, żeby wyegzekwować swoje prawa. Zaznaczam jeszcze, że jeśli miejsce z krzyżykiem zajmuje kobieta, to pytam czy jest w ciąży. 

Pozdrawiam wszystkie ciężarne, niepełnosprawnych i tych naprawdę miłych starszych ludzi niejednokrotnie ustępujących miejsce z serca płynącej życzliwości. To nieprawda, że oni zawsze są pretensjonalni – mają w sobie stare, kulturalne wychowanie.