Niesamowity i zabawny opis zakochanego. Zobaczył ją w sklepie, ale była z… rodzicami
Na fanpage’u spotted ZTM, opublikowano prośbę pewnego zakochanego, który zobaczył swoją wybrankę w spożywczaku. Niestety, była z rodzicami, a więc nie odważył się podejść. Teraz jej poszukuje i sporządził szczegółowy i zabawny opis.
GDZIE: Auchan w M1 (granica Marek i Targówka)
KIEDY: w poniedziałek w granicach 17:30 – 18:00
Poszukuję Cię piękna zakupowicz… shopperko tak intensywnie, jak jak intensywnie zaczęło bić me serce na Twój widok! (Wiem, że suchar, ale tak było jak Boga kocham no) – rysopis na załączonym obrazku!
Zwiedzając alejkę z pieczywem myślałem, że moje oczy nie ujrzą tego dnia piękniejszego widoku niż moje ulubione pieczywo tostowe przecenione o 50%. Gdy jednak ujrzałem Cię podczas dokonywania trudnego wyboru między pszenicznym, a pełnoziarnistym, moja szyja wygięła się w takim stopniu, że ortopeda złapałby się za głowę.
Ty byłaś z rodzicami, ja byłem z rodzicami. O Twojej mamie pamiętam tylko tyle, że miała okulary nie na oczach, tylko „podwinięte” na włosy – chyba przeciwsłoneczne, nie przyglądałem się. Co do Ciebie – wiedziałem już, że jesteś jedną z tych rzadko spotykanych kobiet, do których jeśli się nie podejdzie, to długi czas się potem żałuje. Normalnie podszedłbym i zagadał, ale takiej sytuacji jeszcze nie przerabiałem. Przez całe zakupy jedyne o czym myślałem, to jak mogę to rozegrać, żeby nie wyjść na desperata, nie dostać po łbie od Twojego taty, ale przede wszystkim żeby nie postawić Ciebie w jakiejś niekomfortowej sytuacji przy rodzicach.
W którymś momencie odłączyłaś się od nich i wiedziałem, że to moja szansa. Ty hasałaś po dziale z mięsem, ja wybierałem Pringles’y – niestety, nie zdążyłem nawet podejść, bo Ty podeszłaś do nich pierwsza. Usłyszałem jednak ważną rzecz: jeśli się nie przesłyszałem, to wołali do Ciebie: ADA! A więc piękna Adrianno, co do wspomnianych czipsów – kupiłem ich trochę, więc mam nam już z czego robić romantyczną kolację
Potem dałem już za wygraną, ale narastająca determinacja sprawiła, że uznałem: „A co mi tam!” i postanowiłem że po prostu podejść mimo rodziców i rozegram to tak, że nie będą źli. Niestety – kiedy Cię znalazłem, zdążyłem już tylko pożegnać Cię wzrokiem gdy popijałaś jakąś mineralną wodę odchodząc od kasy. Akurat spojrzałem wtedy na zegarek – była równo 18:00.
Po powrocie do domu miałem nadzieję, że myśl o Tobie zniknie tak szybko, jak znika złodziej na widok policji – niestety się myliłem, a że zależy mi bardzo, to poprosiłem o pomoc największy spottowy fanpage w Warszawie – i jeszcze raz ślicznie dziękuję adminom za pomoc!
Byłoby dla mnie naturalne, że tak niesamowita kobieta jak Ty ma jakiegoś chłopaka, z którym nie byłaś w tej chwili tylko dlatego, że jest na milionowym kontrakcie w Mediolanie. Jeśli tak jest – daj proszę tylko znak, że znalazłaś ten post bym miał możliwość powiedzieć Ci jakie wrażenie wywarła na mnie Twoja uroda, czego on zapewne nie miałby nikomu za złe. Jeśli jednak jakimś cudem jesteś wolna – już do Ciebie jadę, oczywiście ZTM-em !
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.