Nigeria: Zatrzymano sześciu studentów UW i ich wykładowczynię
Siedmiu Polaków, w tym sześciu studentów orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego i ich wykładowczyni, zostało zatrzymanych w Nigerii. Incydent ten wywołał natychmiastową reakcję polskich władz i instytucji akademickich.
Grupa wyjechała do Afryki 1 sierpnia w ramach wyjazdu zorganizowanego przez Wydział Orientalistyczny UW. Planowany powrót do Polski miał nastąpić na początku września. Jednak sytuacja miała skomplikować się, gdy studenci wyszli w nocy poza miejsce zakwaterowania, co lokalna policja uznała za naruszenie prawa.
Rektor UW, prof. Alojzy Nowak, podkreślił wagę sytuacji w rozmowie z PAP: „Szczęśliwy powrót do kraju naszych studentów wraz z ich opiekunką jest priorytetem w naszych działaniach. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by to nastąpiło jak najszybciej”.
Uniwersytet Warszawski podjął szereg działań w celu wyjaśnienia sprawy i wsparcia zatrzymanych. Kanclerz uczelni nawiązał kontakt z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i polskimi służbami konsularnymi. Trwa zbieranie informacji o miejscu pobytu studentów i zarzutach im stawianych.
Wiceszef MSZ Andrzej Szejna skomentował sytuację, mówiąc, że studenci „znaleźli się w złym miejscu w złym czasie”. Zaprzeczył wcześniejszym doniesieniom o ich udziale w antyrządowych demonstracjach, wyjaśniając, że prawdopodobnie robili jedynie zdjęcia.
Polski konsul w Nigerii, Stanisław Guliński, potwierdził aresztowanie grupy i ich transport do stolicy kraju, Abudży. Polskie służby konsularne intensywnie pracują nad uwolnieniem zatrzymanych, utrzymując stały kontakt z władzami Nigerii i rodzinami studentów.
Władze Uniwersytetu Warszawskiego zapewniają, że pozostają w ciągłym kontakcie z rodzinami zatrzymanych, na bieżąco informując ich o postępach w sprawie. Wydział Orientalistyczny UW, na którym studiują zatrzymani, również aktywnie angażuje się w działania mające na celu ich uwolnienie.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.