Nowe prognozy epidemii. Mogą być kolejne rekordy zakażeń
Z prognozy niezależnych analityków wynika, że jeszcze w tym tygodniu czekają nas nowe rekordy zakażeń.
Rozwój epidemii zaskakuje analityków. Na początku marca prognozy mówiły, że 30 tys. przypadków czeka nas w szczycie zakażeń. Według ekspertów, a nawet samego ministerstwa zdrowia szczytu jeszcze nie ma, a przypadków już jest powyżej 30 tysięcy.
– Nieubłaganie zmierzamy w stronę kolejnych rekordów. Zapowiada to wskaźnik transmisyjności wirusa R. Na jego podstawie wyliczyłem, że w tym tygodniu prawdopodobnie przekroczymy próg 40 tys. przypadków dziennie – mówi Wirtualnej Polsce Adam Gapiński z Torunia, niezależny analityk danych o epidemii koronawirusa. Analityk dodaje, że największego wzrostu należy spodziewać się w czwartek, a rekord padnie w piątek, gdzie według analiz będzie aż 43 tys. przypadków.
Wprowadzone obostrzenia mogą zadziałać dopiero za około 2-3 tygodni. Nie wykluczone też, że zostaną przedłużone i rozszerzone. Na razie zamknięto żłobki i przedszkola, a lekcje w szkołach odbywają się zdalnie. Nie działają obiekty sportowe, hotele, duża część sklepów jest pozamykana, podobnie, jak salony fryzjerskie i kosmetyczne. Zamknięte są także miejsca kultury i sztuki, kina i teatry.
Poniżej czarnej. Ale i tak 18% t/t wzrostu, więc proszę wstrzymać się z nadmiernym optymizmem… pic.twitter.com/k8uRBGzOYd
— Adam Gapiński (@adas_torun) March 29, 2021
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wieloletni dziennikarz IT i recenzent programów i gier komputerowych. Kocha Warszawę, książki i kino.