Nowe życie katowanego Cykora z warszawskich Jelonek! [ZDJĘCIA]
Pamiętacie historię Cykora – katowanego psa z warszawskich Jelonek? Ratowaliśmy go wspólnie z czytelnikami i Fundacją Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane [LINK]. W dniu wczorajszym piesek dotarł do nowego domu, gdzie będzie szczęśliwy i bezpieczny.
- Fot. Facebook
- Fot. Facebook
- Fot. Facebook
Na stronie wydarzenia fundacja pięknie opisała jego historię:
„Dawno temu nazwano mnie Cykor moze źle walczyłem i innymi? Tego nigdy się nie dowiemy. Byłem bity, kopany, było mi źle, ale kochałem swego pana.
Dlaczego mnie bił?
Przecież byłem grzeczny, jadłem kiedy dali, nie sikałem w domu, a nawet nie szczekałem mimo to kopano mnie często.Odebrano mnie dzięki Wam, z pomocą inspektorów w sobotę 04.06.2016 roku.
Teraz moim „Panem” zajmie się Policja, bo w sprawie mojego pobicia złożono już zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z ramienia organizacji Pogotowie dla Zwierząt. .Jestem starszy i smutny wszystko mnie boli, chciałbym już spokojnie odpocząć. byłem juz pogodzony z swym ciężkim losem.
Aż nagle pewnego dnia zobaczyłem pomoc i światełko nadziei na lepsze dni, szczęście i miłość.
Przyszedł Pan i Pani rozmawiali z moim Panem
Widziałem jak rzucał smyczą i słyszałem jak mówi „bierzcie sobie go ku….a!”.
Miałem łzy w oczach – Dlaczego mnie oddaje, nie chce mnie i nie walczy o mnie. Przecież tak bardzo go kocham.
Wybaczyłem mu, że wielokrotnie uderzał mnie nogą w brzuch, a uderzenia były bardzo mocne, ale nie wolałem o pomoc, milczalem dzielnie jak przystało na dorosłego faceta. Wybaczyłem mu ze mnie wyzywał, bił i szarpał.
Słyszałem również, że mieszkańcy Jelonek połączyli swoje siły by mnie ratować.
Jedna z mieszkanek napisała do redakcji Warszawy w Pigułce, która zajęła się sprawą w sposób umiejętny i delikatny.
Został napisany artykuł:
(http://warszawawpigulce.pl/ codziennie-katuje-psa-drama tyczny-apel-o-pomoc/ dzięki któremu mój codzienny horror ujrzał światło dzienne.
Redakcja przekazała sprawę do odpowiednich służb, które wsparły w działaniach mieszkańców i inspektorów.
Redaktor serwisu wiedział o postępach w działaniu dobrych ludzi, którzy chcieli mnie uratować, jednak mimo próśb i zapytań czytelników o mój los zachował dyskrecję, by nie spłoszyć mojego „Pana” i ostatecznie doprowadzić do jego ukarania.Dziękuję Wam wszystkim!
Pozdrawiam Wasz Cykor”
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.