Ocalił życie żonie i dziecku, sam zginął. Tragiczne szczegóły wypadku na Bielanach
Niedawno pisaliśmy o tragicznym wypadku do jakiego doszło na Bielanach. Okazało się, że mężczyzna, który zginął uratował swoją żonę i dziecko.
Do zdarzenia doszło na ul. Sokratesa, niedaleko skrzyżowania z ul. Sandora Petofiego. Samochód marki bmw śmiertelnie potrącił mężczyznę. Do szpitala trafiła jeszcze kobieta i dziecko.
Pierwsze informacje mówiły o ojcu, który przechodził na pasach z wózkiem. Okazało się jednak, że były nieprecyzyjne.
Jak dowiedział się tvnwarszawa, na przejściu znajdowała się cała rodzina. Przed kobietą ze spacerówką, w której znajdowało się około trzyletnie dziecko szedł ojciec. Kiedy zauważył, jak w ich stronę pędzi bmw, odepchnął żonę i wózek z dala od niebezpieczeństwa, sam jednak został potrącony i odrzucony kilkanaście metrów dalej. Mimo szybko podjętej akcji reanimacyjnej poszkodowanego nie udało się uratować.
Kierowca był trzeźwy. Nie wiadomo dlaczego uderzył w rodzinę. Świeciło silne słońce, które również mogło mieć wpływ na widoczność.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.