Ogromna kolejka po pączki u Zagoździńskich. Pierwszy klient pojawił się po północy!
Kolejka chętnych po pyszne pączki z Górczewskiej jest ogromna. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia pierwszego klienta, który z krzesełkiem pojawił się już po 1:00 w nocy i czekał na tradycyjny przysmak.
Jesteśmy na miejscu i stoimy w kolejce 🙂 Przed sami stoi bardzo dużo osób! To warszawska tradycja, tu trzeba być i zaczekać na swoją kolej 🙂
„- Tak, to prawda!
Odpowiadamy gdy ktoś pyta, czy to właśnie do tej cukierni Marszałek Józef Piłsudski wysyłał swojego adiutanta po pączki.” – czytamy na profilu cukierni.
Uwaga! Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiując treści i grafikę z naszej strony akceptujesz warunki umowy licencyjnej.