Oświadczenie Prezydenta RP ws. ustaw dot. wymiaru sprawiedliwości

I dlatego, szanowni Państwo, decyzja jest następująca: otóż zdecydowałem o tym, że zwrócę z powrotem do rozpatrzenia Sejmowi, czyli zawetuję Ustawę o Sądzie Najwyższym, jak również Ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, albowiem Sejm doprowadził do tego, że są one ze sobą powiązane. A ja powiedziałem, że sędziowie do Krajowej Rady Sądownictwa nie mogą być wybierani zwykłą większością głosów, niestety – w obecnym stanie byliby. A ja się, jako Prezydent, na to jednoznacznie nie zgadzam. Polska bardzo potrzebuje reformy wymiaru sprawiedliwości – jestem absolutnym zwolennikiem tej reformy, ale jestem zwolennikiem reformy mądrej, takiej, która zapewni dobre działanie wymiaru sprawiedliwości, i takiej, która zwiększy w Polsce poczucie sprawiedliwości. Ja, jako Prezydent, czuję w głębi duszy ‒ i to jest w związku z tym moja decyzja i moja odpowiedzialność ‒ że ta reforma w tej postaci tego poczucia bezpieczeństwa i sprawiedliwości nie zwiększy.

Szanowni Państwo, tak jak Państwu powiedziałem, odbyłem wiele konsultacji w trakcie tych kilku dni. I bardzo wielu ludzi do mnie dzwoniło. Ludzi, którzy mnie znają, którzy mają często odmienne poglądy niż moje, ale znamy się od lat. Dzwoniło do mnie także wielu prawników. Bardzo dziękuję, że wielu ludzi zaoferowało mi pomoc w tym, żeby te ustawy naprawić, żeby były zgodne z polskim obyczajem prawnym, żeby były zgodne z polską Konstytucją, żeby były zgodne także z oczekiwaniami społecznymi ‒ w każdą stronę. Żeby z jednej strony zapewniły nieopresyjność polskiego państwa ‒ czy też że nie będzie obaw przed opresyjnością ‒ a z drugiej strony, żeby zapewniły to, że wymiar sprawiedliwości w Polsce będzie jak najlepiej, a w każdym razie lepiej niż dotychczas realizowany. Bardzo, bardzo, bardzo mi na tym zależy, żebyśmy takie właśnie rozwiązania w Polsce mieli, bo wierzę w to głęboko, że właśnie na takie rozwiązania ludzie w Polsce ‒ czy młodzi, czy starsi ‒ czekają.

Dlatego, proszę Państwa, taka decyzja, a nie inna. I dlatego decyzja szybka. Decyzja bez zwlekania, ponieważ widać, jak ogromne są niepokoje i obawy. Wczoraj była demonstracja pod domem Jarosława Kaczyńskiego, ale dzisiaj z tego, co słyszałem, była demonstracja pod domem pana Grzegorza Schetyny. Nie chcę, żeby ta sytuacja się pogłębiała, dlatego że to pogłębia podział w społeczeństwie. A Polska jest jedna i Polska potrzebuje spokoju. I ja czuję za to współodpowiedzialność jako Prezydent. Ale chcę powiedzieć jedno: współodpowiadają za to także i politycy.

Ja sobie zdaję sprawę, że decyzja, którą podjąłem, będzie krytykowana ‒ być może przez jedną i drugą stronę sceny politycznej. Być może będzie krytykowana przez wielu obywateli i wielu moich wyborców, ale zapewniam Państwa, że podejmuję ją z wielkim poczuciem odpowiedzialności za polskie państwo, którego prowadzenia spraw w sposób uczciwy, rzetelny i z jak największą troską się zobowiązałem. Państwo, które jest targane niepokojami, państwo, które jest targane wojną polityczną, nie jest państwem, które może się rozwijać, tak jak mogłoby się rozwijać, gdyby było państwem spokojnym. Dlatego ja o ten spokój i rozwagę apeluję ‒ zarówno do tych, którzy w Polsce stanowią prawo, zarówno do tych, którzy mają dzisiaj większość parlamentarną, jak i do polityków opozycji.

Szanowni Państwo! Nie może być tak, że politycy, którzy składali w Sejmie ślubowanie, którzy są ‒ czy mają być ‒ ludźmi odpowiedzialnymi, wychodzą i nawołują do rozruchów i do popełniania przestępstw. Jest różnica pomiędzy nawoływaniem do popełniania przestępstw, do rozruchów, do de facto walk ulicznych, a tym żeby nawoływać do demonstracji. Demonstracja jest czymś uprawnionym w demokratycznym państwie. Rozruchy, nawoływanie do obalania władzy – nie. Od obalania władzy są wybory. Władzę obala się w wyborach, a nie na ulicy. Na ulicy można demonstrować, okazywać swoje niezadowolenie.

Dlatego bardzo proszę, żeby politycy przede wszystkim opozycji, których wypowiedzi w ostatnich dniach przekroczyły absolutnie jakąkolwiek barierę zdrowego rozsądku, opamiętali się. Apeluję zresztą o to do jednej i do drugiej strony, zdając sobie sprawę z tego, że oceny mojej decyzji mogą być krytyczne, zarówno wśród polityków, jak i wśród społeczeństwa. To jest, proszę Państwa, moja odpowiedzialność i dlatego oświadczam: Ustawa o Sądzie Najwyższym i Ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa nie staną się częścią polskiego systemu prawnego. Te ustawy muszą zostać naprawione tak, aby były do przyjęcia dla wszystkich ‒ również dla tych, którzy nie będą nimi zachwyceni. Bo nie może być takich ustaw, którymi wszyscy będą zachwyceni, ale nie mogą one wzbudzać aż takich kontrowersji ‒ to jest absolutnie niedopuszczalne.

I dlatego, proszę Państwa, biorę na siebie jako Prezydent RP tę odpowiedzialność, że ja przygotuję te ustawy. Jeżeli ci, którzy w ostatnich dniach zwracali się do mnie z różnego rodzaju uwagami i prośbami – czy to krytycznymi, czy popierającymi ustawy ‒ ale oferowali również swoją pomoc, gdybym chciał dokonać poprawy. Tak, chcę dokonać poprawy tych ustaw w ramach prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej, tak aby polski wymiar sprawiedliwości i życie w tym zakresie w Polsce było naprawiane, żeby Polska była lepsza, bardziej przyjazna dla swoich obywateli, a jednocześnie, żeby mogła się stawać coraz silniejszym państwem, ale sprawiedliwym, bezpiecznym i takim, w którym ludzie będą się dobrze czuli. To moja odpowiedzialność jako Prezydenta. Mam nadzieję, że przy pomocy ekspertów te ustawy uda się przygotować w ciągu dwóch miesięcy.

Dziękuję bardzo.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]