Panika w sklepach. Ludzie wykupują płyny do dezynfekcji
Okazało się, że za pomorem kotów stoi najprawdopodobniej wirus ptasiej grypy, czyli szczep H5N1. Jak informuje „Gazeta Wyborcza” ludzie wykupują płyny do dezynfekcji.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce
W sklepach dochodzi do paniki. Właściciele kotów wykupują płyny do dezynfekcji nie tylko dla swoich pupili, ale również i dla siebie. Specjaliści uspokajają, że nie ma możliwości, by zarazić się ptasią grypą od kota.
W nawiązaniu do komunikatu z dnia 26 czerwca br. Główny Lekarz Weterynarii informuje, że do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach do dnia dzisiejszego do godz. 15.00 wpłynęło ogółem 33 próbki pochodzące od kotów z Gdańska, Gdyni, Poznania, Lublina, Pruszcza Gdańskiego, Nowego Dworu Mazowieckiego, Bydgoszczy, Wrocławia i okolic Zamościa.
Wyniki dodatnie uzyskano w 15 z 19 już przebadanych próbek. Wszystkie wyniki dodatnie wskazują na materiał genetyczny wirusa grypy H5N1 i pochodzą z Gdańska, Gdyni, Pruszcza Gdańskiego, Lublina, Bydgoszczy i Poznania.
Dodatkowo w jednej ze zbadanych próbek na wydziale medycyny weterynaryjnej w SGGW, pochodzącej z Warszawy stwierdzono wynik dodatni w kierunku grypy H5N1 co oznacza 16 potwierdzonych ognisk w kraju.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.