Pasażer chory na cukrzycę i padaczkę zemdlał w autobusie. Pomógł kierowca
Napisała do nas Pani Marzena opisując sytuację, która wydarzyła się w dniu dzisiejszym w autobusie miejskim. Jeden z pasażerów nagle zemdlał. Na pomoc ruszył kierowca pojazdu.
„Dziś rano, tj. 13.08.2017r, jadąc do pracy, kierowca mojego autobusu zatrzymał się ,aby wezwać karetkę do chłopaka, który źle się poczuł siedząc na przystanku. Kierowca był jedynym człowiekiem, który zechciał pomóc swojemu bliźniemu. Niestety karetka się wcale nie spieszyła do wezwania, a w dodatku ratownik był strasznie opryskliwy. Najchętniej zostawił by go tam, gdzie go zastał. Chłopak choruje na cukrzycę i padaczkę, ma też wysokie ciśnienie. Miał 800 cukru, wziął insulinę. Kilka razy zemdlał. Taka oto jest ludzka znieczulica… chłopak prosił przechodniów o wezwanie karetki i nikt tego nie zrobił, szacunek dla kierowcy autobusu.” – pisze Pani Marzena
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.