Pasażerowie zdezorientowani przez wyświetlacz. „Kartka pełni rolę listka figowego”
Portal Warszawski opisał ważny problem w komunikacji miejskiej, szczególnie dla osób, które nie są poinformowane o zmianach w ruchu lub przyjeżdżają do Warszawy w celach turystycznych. ?Elektroniczne wyświetlacze z założenia miały pełnić rolę doradcy i pokazywać ile czasu zajmie nam dojazd z jednego przystanku na drugi. W praktyce jednak „gubią się” kiedy tylko zmieniona zostanie organizacja ruchu.
- Fot. Portal Warszawski
- Fot. Portal Warszawski
- Fot. Portal Warszawski
„Obecnie trwa kilkudniowy remont odcinka al. Jerozolimskich w Śródmieściu. W związku z tym znakomita część autobusów kursujących przez centrum została skierowana na objazdy. Wydawałoby się, że to idealna okazja na zaprezentowanie zalet zaawansowanych technologicznie wyświetlaczy, na których można szybko modyfikować rozkład jazdy w zależności od potrzeb. Okazuje się, że nic z tych rzeczy” – zaczyna Portal Warszawski.
„Przez całą trasę wyświetlacz pokazuje domyślną trasę autobusu z uwzględnieniem przystanków, na których nie ma on się prawa zatrzymać bo zostały tymczasowo skasowane. Na rondzie Dmowskiego pojazd nieoczekiwanie skręca w prawo w Marszałkowska zamiast jechać prosto Alejami. Tablica „zauważa” ten fakt i przestaje w ogóle wyświetlać rozkład. Ludzie są zdezorientowani. „Zmienili trasę, wysiądę zaraz, tylko nie wiem gdzie” – mówi ktoś przez telefon. Rolę listka figowego zakrywającego bezużyteczność nowoczesnej technologii pełni zwykła kartka papieru podwieszona pod oknem” – dodaje Portal Warszawski i kwituje, że na wyświetlacze nie można liczyć wtedy, kiedy są one najbardziej potrzebne, czyli kiedy zmieniona jest organizacja ruchu.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.