Pędził chodnikiem i o mało co nie wjechał w pieszych. Obok ścieżka rowerowa

Rowerzyści z ulicy Siennickiej już wielokrotnie „gościli” na naszych łamach. Myśleliśmy, że droga dla rowerów coś zmieni. Okazało się jednak, że pewne rzeczy się nie zmieniają.

Pewne rzeczy się nie zmieniają np. mentalność i znajomość przepisów. Nic to, że przepisy stanowią, że należy używać drogi dla rowerów jeżeli takowa jest dostępna, a chodnik służy tylko w wyjątkowych sytuacjach. Rowerzysta widoczny na pierwszym zdjęciu o mało co nie wjechał w pieszych, czym wystraszył małą dziewczynkę i zmusił matkę z dzieckiem do zejścia na trawnik.

A to wierzchołek góry lodowej, bo po krótkim spacerze po ulicy naliczyliśmy trzech rowerzystów w ciągu pięciu minut. Wszyscy jechali chodnikiem pomimo drogi dla rowerów.

DRODZY ROWERZYŚCI dla przypomnienia, co do zasady Z CHODNIKA KORZYSTAĆ TAK PO PROSTU NIE MOŻNA. Istnieją jednak wyjątki, które pozwalają na jazdę rowerem po chodniku w określonych sytuacjach:

• • Dzieci do 10. roku życia mogą jeździć rowerem po chodniku, pod warunkiem, że nie zagrażają bezpieczeństwu pieszych.
  • Rowerzyści mogą także korzystać z chodnika, jeśli nie ma wyznaczonej ścieżki rowerowej lub drogi dla rowerów, a na jezdni panują trudne warunki, które mogą stanowić zagrożenie dla ich bezpieczeństwa. Dodatkowo muszą być spełnione dodatkowe warunki: szerokość chodnika wynosi minimalnie 2 metry, ruch na jezdni jest dozwolony z prędkością ponad 50 km/H.

Dodajmy, że żaden z tych warunków spełniony nie został, a obok wyznaczona była droga dla rowerów w obu kierunkach. Warto też pamiętać, że jazda rowerem po chodniku, nawet w przypadku spełnienia powyższych warunków, powinna odbywać się z należytą ostrożnością, aby nie zagrażać pieszym. Rowerzysta powinien zachować umiar w prędkości, dostosować jazdę do warunków oraz zachować szczególną uwagę przy zbliżaniu się do skrzyżowań, przejść dla pieszych i innych miejsc, gdzie może dojść do spotkania z pieszymi.

Szanujmy się nawzajem.