Pogoda pod Sejmem nie sprzyja protestującym. Jest więcej policji niż uczestników protestu
Pod Sejmem od godziny 17:30 odbywa się protest przeciwko zakazowi edukacji seksualnej. Regulacje są częścią obywatelskiego projektu dotyczącego zaostrzenia kar za pedofilię. Pogoda nie sprzyja protestującym.
Protest jest inicjatywą Obywateli RP, Strajku Kobiet, Kampanii Przeciwko Homofobii i Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego.
Demonstrować przyszło kilkadziesiąt osób. Z relacji świadków osób ochraniających wydarzenie jest więcej niż jego uczestników
Projekt „Stop pedofilii” powstał z inicjatywy fundacji Pro-prawo do życia. Tej samej, która zasłynęła z „aborcjowozów”, które krążyły po Warszawie ze zdjęciami rozerwanych płodów.
Mariusz Dzierżawski, członek zarządu fundacji i wnioskodawca projektu, chce nowelizacji art. 200b kodeksu karnego. Obecnie zabronione jest pochwalanie czynów o charakterze pedofilskim. Zgodnie z projektem dodane miałoby być też, że podlega karze ten, „kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez dzieci obcowania płciowego”. Zmiany miałyby też obejmować kary za edukację seksualne w szkołach.
Przeciwnicy zauważają, że przepis może uderzyć m.in. w edukatorów seksualnych, a nawet lekarzy niektórych specjalizacji. Jak informuje WP.pl, autorzy projektu wymieniają także tzw. zajęcia podejrzane, wśród nich lekcje dotyczące antykoncepcji, HIV i AIDS, przeciwdziałania przemocy czy homofobii.
Prawo i Sprawiedliwość jest za projektem, chce też podnieść karę z proponowanych 3 lat więzienia do 5, co pomoże uniknąć umorzeń.
Przeciwna jest opozycja i wzywa rząd do odrzucenia projektu. Jak mówią posłowie to nie edukacja seksualna, a jej brak jest obecnie problemem.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.