Pół Polski z zakazami i możliwością kar. Reszta zagrożona
Polska od kilku lat zmaga się z narastającym problemem suszy, który nie tylko negatywnie wpływa na plony rolne, ale zaczyna także zagrażać stabilności całej gospodarki. Niemal bezśnieżne zimy, mniejsze opady deszczu i brak odpowiedniego systemu retencji sprawiają, że nasz kraj należy obecnie do państw z najuboższymi zasobami wody w Europie.
Grzegorz Walijewski, zastępca dyrektora Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju IMGW-PIB w rozmowie z money.pl, wskazuje na nieprawidłową meliorację jako główną przyczynę „wysuszenia” gruntów w Polsce. Konsekwencje złego zarządzania gospodarką wodną odczuwają nie tylko rolnicy, ale także inne sektory gospodarki. Eksperci ostrzegają, że jeśli nie podejmiemy zdecydowanych działań, grożą nam zarówno długotrwałe susze, jak i ekstremalne powodzie, a także podwyżki cen żywności i konieczność reglamentowania wody.
Problem niedoboru wody już teraz dotyka wiele mniejszych miejscowości, gdzie dostęp do niej jest uzależniony od opadów deszczu. Choć w większych miastach, szczególnie położonych nad rzekami, sytuacja wygląda lepiej, to i tam zasoby wody nie są niewyczerpalne. MPWiK w Warszawie podkreśla, że woda nie jest pobierana bezpośrednio z Wisły, ale z warstw pod jej dnem, co daje większe bezpieczeństwo, ale nie gwarantuje pełnej odporności na suszę.
Niektóre gminy w Polsce zaczynają wprowadzać restrykcje w celu walki z suszą. W określonych godzinach obowiązują zakazy podlewania ogrodów, działek i trawników, za których złamanie grożą kary finansowe. Inne samorządy apelują o oszczędzanie wody, nie decydując się na tak radykalne kroki. W ubiegłym roku zakazy podlewania wprowadzono m.in. w Brześciu Kujawskim i gminie Supraśl, a w mazowieckiej gminie Obryte zdecydowano się na wyłączanie wodociągów w określonych godzinach. W tym roku problem dotknął m.in. podwarszawską Lesznowolę, gdzie LPK wprowadziło zakaz podlewania ogrodów w godz. 6.00-22.00. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej, bo większość miejscowości w tzw. obwarzanku warszawskim było dotkniętych przez brak wody w poprzednich latach.
Zdaniem eksperta IMGW-PIB, kluczowe znaczenie mają programy edukacyjne, zachęcające do oszczędzania wody i instalowania rozwiązań zatrzymujących deszczówkę. Tylko świadome i odpowiedzialne gospodarowanie zasobami wodnymi może uchronić nas przed poważnymi konsekwencjami suszy.
Problem suszy w Polsce wymaga kompleksowego podejścia i działań na wielu płaszczyznach. Niezbędna jest poprawa systemu retencji, racjonalne zarządzanie zasobami wodnymi, a także zmiana nawyków i zwiększenie świadomości społecznej. Jeśli nie podejmiemy zdecydowanych kroków, skutki suszy mogą być katastrofalne nie tylko dla rolnictwa, ale i dla całej polskiej gospodarki oraz jakości życia mieszkańców.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.