Polacy masowo montują i podpisują na siebie wyrok. Zapłacą dziesiątki tysięcy złotych nowego podatku i ponad 150 tys. za wymianę [16.09.2025]
Ogromny podatek unijny zacznie obciążać domowe budżety już za dwa lata. Eksperci ostrzegają, że dodatkowe rachunki i konieczność wymiany urządzeń mogą pochłonąć więcej niż nowy samochód z wyższej półki. Dla wielu rodzin to perspektywa wydatków liczonych w dziesiątkach tysięcy złotych.

Fot. Warszawa w Pigułce
Właściciele nowoczesnych kotłów gazowych i węglowych, którzy jeszcze niedawno inwestowali w promowane przez państwo systemy grzewcze, znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Ich urządzenia za kilkanaście lat przestaną być opłacalne, a przejście na alternatywne systemy może kosztować więcej niż nowy samochód.
Problem dotyka około 2 milionów polskich rodzin. Pierwsze sygnały ostrzegawcze już się pojawiły – 1 stycznia 2025 roku zakończyło się wsparcie finansowe na samodzielne kotły gazowe w programie „Czyste Powietrze”. Pierwotnie wycofanie wsparcia planowano na 2027 rok, ale termin przyspieszono o dwa lata z powodu kryzysu energetycznego i konieczności szybszego zmniejszenia emisji.
Raport nie pozostawia złudzeń – nawet 77 tysięcy złotych dodatkowych kosztów
Szczegółową analizę wpływu nowych opłat klimatycznych na polskie rodziny przeprowadzili Wanda Buk, adwokatka i menadżerka z doświadczeniem w sektorach regulowanych, oraz Marcin Izdebski, ekspert Fundacji Republikańskiej specjalizujący się w tematyce energetycznej. W raporcie „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków” pokazali dramatyczne konsekwencje finansowe dla milionów polskich gospodarstw domowych.
Dla przeciętnej polskiej rodziny ogrzewającej swój dom gazem, dodatkowy skumulowany koszt wynikający z wprowadzenia systemu ETS2 wyniesie 6 338 złotych w latach 2027-2030, a w latach 2027-2035 już 24 018 złotych. W przypadku wykorzystania węgla będzie to odpowiednio 10 311 złotych i 39 074 złote.
Jeszcze dramatyczniejsze są prognozy dla rodzin o wysokim zużyciu energii, czyli mieszkających w słabo ocieplonych budynkach. Skumulowane koszty ogrzewania gazem w latach 2027-2035 wzrosną aż o 45 851 złotych, a węglem aż o 77 318 złotych. Oznacza to, że niektóre rodziny będą musiały wydać dodatkowo prawie 80 tysięcy złotych tylko z tytułu nowych opłat klimatycznych.
Autorzy raportu podkreślają, że Polska jest jednym z krajów, którego obywatele najdotkliwiej odczują uruchomienie ETS2. Ze względów klimatycznych należymy do grona państw z zapotrzebowaniem na ciepło przekraczającym średnią unijną, a dodatkowo mamy najwyższe w Europie wykorzystanie paliw kopalnych do ogrzewania budynków mieszkalnych.
Paliwa na stacjach też drastycznie podrożeją
System ETS2 uderzy nie tylko w właścicieli kotłów, ale także w każdego kierowcę. Już w 2027 roku wprowadzenie systemu ETS2 przyczyni się do podwyżki cen paliw o 0,35 złotych na litrze diesla, 0,29 złotych na litrze benzyny oraz 0,21 złotych na litrze gazu LPG. To oznacza, że przeciętna rodzina posiadająca dwa samochody – benzynowy z rocznym przebiegiem 5 tysięcy kilometrów i diesla z przebiegiem 20 tysięcy kilometrów – zapłaci dodatkowo ponad tysiąc złotych rocznie tylko za paliwo.
Dla rodziny korzystającej w całości z gazu w pierwszym roku obowiązywania ETS2 dodatkowy koszt energii wyniesie 1 156 złotych więcej niż w 2024 roku. Te koszty będą systematycznie rosnąć w kolejnych latach, osiągając szczyt po połączeniu systemów ETS1 i ETS2 w 2030 roku.
Wanda Buk w rozmowie z portalem SmogLab ostrzega, że łącznie około 34 procent gospodarstw domowych w Polsce odczuje w znacznym stopniu wprowadzenie systemu opłat ETS2. To oznacza, że co trzecia rodzina w Polsce będzie musiała wygospodarować kilkadziesiąt tysięcy złotych na nowe podatki klimatyczne.
Wymiana kotła będzie kosztować więcej niż nowy samochód
Gdy nadejdzie moment wymiany zepsutego kotła gazowego lub węglowego, właściciele domów czeka finansowy szok większy niż zakup nowego auta. Kompleksowe przejście na pompę ciepła z niezbędnymi modernizacjami może kosztować od 80 do 150 tysięcy złotych, a bez przemyślanej instalacji fotowoltaicznej koszty eksploatacji mogą być porównywalne z obecnym ogrzewaniem.
Sama pompa ciepła z montażem to wydatek 50-80 tysięcy złotych, ale to tylko początek długiej listy wydatków. Często trzeba wymienić grzejniki na większe, co kosztuje kolejne 15-25 tysięcy złotych. Dom trzeba dodatkowo zaizolować, co może oznaczać wydatek 20-40 tysięcy złotych. Przebudowa instalacji centralnego ogrzewania to dalsze 10-20 tysięcy złotych.
Największą pułapką jest jednak eksploatacja pompy ciepła bez własnej fotowoltaiki. Pompa ciepła bez paneli słonecznych może generować rachunki za prąd na poziomie 12-18 tysięcy złotych rocznie, co niewiele różni się od obecnych kosztów gazu czy węgla. Instalacja fotowoltaiczna to kolejne 25-35 tysięcy złotych, ale bez niej pompa ciepła traci większość swojej opłacalności finansowej.
Około 230 tysięcy kotłów gazowych zostało zakupionych dzięki dotacjom z programu „Czyste Powietrze”. Te rodziny, które myślały, że inwestują w nowoczesne i ekologiczne rozwiązanie, za kilkanaście lat będą musiały wszystko wymieniać od podstaw, płacąc pełną cenę bez wsparcia państwa.
Systemy hybrydowe jako jedyna realna alternatywa na teraz
Nie wszystko jednak stracone dla właścicieli kotłów gazowych i węglowych. Istnieje sposób na przedłużenie żywotności systemów grzewczych poprzez instalację systemów hybrydowych, które łączą istniejący kocioł z odnawialnym źródłem energii, najczęściej pompą ciepła.
W systemie hybrydowym kocioł pełni rolę źródła szczytowego, które włącza się automatycznie tylko przy największych mrozach, gdy temperatura na zewnątrz spadnie poniżej określonego poziomu. Przez większość sezonu grzewczego pracuje pompa ciepła, co pozwala obniżyć koszty eksploatacji o 30-50 procent w porównaniu z samodzielnym kotłem.
Systemy hybrydowe nadal kwalifikują się do dotacji, w przeciwieństwie do samodzielnych kotłów gazowych i węglowych. Mogą być instalowane nawet po 2030 roku, zapewniają komfort cieplny nawet przy ekstremalnych mrozach i są znacznie tańsze niż kompleksowe przejście na pompę ciepła.
Typowa instalacja systemu hybrydowego kosztuje około 60 tysięcy złotych, ale można otrzymać nawet 30 tysięcy złotych dotacji, co czyni tę opcję znacznie bardziej przystępną finansowo niż pełna wymiana na pompę ciepła. System hybrydowy gwarantuje również, że instalacja będzie legalna przez kolejne dekady.
Co to oznacza dla ciebie jako właściciela kotła gazowego lub węglowego?
Jeśli masz kocioł młodszy niż 10 lat, prawdopodobnie przeżyje on do około 2035-2040 roku, co daje ci czas na przygotowanie się finansowo do wymiany. Już teraz powinieneś zacząć odkładać systematycznie 400-600 złotych miesięcznie na przyszłą wymianę, ponieważ nawet z ewentualnymi dotacjami wydatek będzie ogromny.
W praktyce oznacza to, że twoje miesięczne koszty życia wzrosną już od 2027 roku o około 100-200 złotych miesięcznie z tytułu opłat ETS2, a jednocześnie będziesz musiał odkładać kolejne kilkaset złotych na przyszłą wymianę systemu grzewczego. To oznacza dodatkowe obciążenie budżetu domowego rzędu 500-800 złotych miesięcznie.
Właściciele kotłów starszych niż 10 lat powinni rozważyć już teraz przejście na system hybrydowy, póki można jeszcze otrzymać na to dotacje. Jeśli twój kocioł często się psuje lub generuje wysokie rachunki, nie warto czekać – przejście na system hybrydowy może obniżyć koszty o połowę i zapewnić zgodność z przyszłymi przepisami.
Jeśli mieszkasz w starym, nieocieplonym domu, jesteś w grupie największego ryzyka. Zgodnie z raportem Buk i Izdebskiego, właśnie mieszkańcy najstarszych budynków jednorodzinnych poniosą najwyższe koszty systemu ETS2. Poprawa izolacji domu powinna być twoim priorytetem, ponieważ może obniżyć przyszłe koszty ogrzewania o 30-50 procent.
Kalkulator pokazuje prawdziwy koszt transformacji
Autorzy raportu przygotowali specjalne narzędzie dostępne na stronie ets2koszty.pl, które pozwala każdej rodzinie dokładnie obliczyć, jak nowa regulacja wpłynie na jej domowy budżet. Kalkulator uwzględnia rodzaj ogrzewania, zużycie paliwa, typ samochodu i inne indywidualne czynniki.
Raport obejmuje szczegółową analizę na najbliższe 30 lat od 2025 do 2055 roku. To pierwsza tak kompleksowa analiza długoterminowych skutków transformacji energetycznej dla polskich rodzin, przygotowana przez niezależnych ekspertów.
Marcin Izdebski w swoich analizach pokazuje, że kraje o wysokim udziale odnawialnych źródeł energii mają jedne z najwyższych cen energii elektrycznej w Europie. Przyczyną wysokich cen energii są stale rosnące koszty systemowe, takie jak przesył, bilansowanie i subsydia publiczne, które w Polsce stanowią już ponad 43 procent całkowitych kosztów energii.
Nadchodzi wsparcie, ale może być niewystarczające
W celu maksymalnego złagodzenia skutków wprowadzenia systemu ETS2, który wejdzie w życie w 2027 r., rząd planuje wprowadzenie odpowiednich działań osłonowych i inwestycyjnych. Część z nich będzie finansowana ze Społecznego Funduszu Klimatycznego (SFK), w którym Polska będzie miała w rozłożeniu na siedem lat do zainwestowania ok. 50 mld zł.
Fundusz będzie funkcjonował w latach 2026–2032, a jego łączny budżet wynosi ok. 87 miliardów euro. Polska może liczyć nawet na 50 miliardów złotych z tej puli, co stwarza realną szansę na wsparcie setek tysięcy gospodarstw domowych.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko stwierdził jednak, że SFK jest dodatkowym mechanizmem inwestycyjnym, jednak dalece niewystarczającym, aby pokryć koszty społeczne wprowadzenia ETS2.
Praktyczne porady na nadchodzące zmiany
Bardzo ważne jest śledzenie programów dotacyjnych, ponieważ autorzy raportu przewidują, że środki z systemu ETS2 będą przeznaczone na wsparcie obywateli w wymianie kotłów. Nowe programy dotacyjne mogą pojawić się w latach 2026-2027, ale o ich szczegółach będzie decydować obecny rząd na podstawie doświadczeń z pierwszych lat funkcjonowania ETS2.
Pamiętaj też, że gdy twój kocioł się zepsuje, nie ma przymusu natychmiastowej wymiany na pompę ciepła. Możesz go naprawić lub kupić nowy gazowy czy węglowy, ale trzeba pamiętać, że to prawdopodobnie ostatni, jaki będzie można kupić legalnie w Polsce.
Najważniejsze to nie panikować, ale też nie ignorować zbliżających się zmian. Masz jeszcze kilkanaście lat na przygotowanie się do tej transformacji, ale już teraz warto zacząć systematyczne oszczędzanie i planowanie modernizacji domu. Bez odpowiedniego przygotowania finansowego może to oznaczać prawdziwą katastrofę dla budżetu rodzinnego.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.