Policja odgrodziła kontrmanifestacje samochodami. Ogromna ilość policji i radiowozów. Nie widać, co dzieje się pod Pałacem

W miejscu, gdzie zbiera się kontrmanifestacja stoją policyjne samochody. Kordon jest tak szczelny, że nie widać, co dzieje się pod Pałacem Prezydenckim. Wczoraj Wojewoda Mazowiecki wydał zakaz organizowania kontrmiesięcznicy.

Skwer Hoovera odgrodzony jest od Pałacu Prezydenckiego nie barierkami, jak to było wcześniej, ale policyjnymi samochodami. Dzięki temu nie widać, co dzieje się pod Pałacem Prezydenckim.

Policja licznie zbiera się od strony skweru. Na razie protestujących w tym, miejscu nie jest wielu. Część z nich jest pod kolumną Zygmunta, gdzie tradycyjnie odbywają się przemówienia.

Wszędzie w bocznych uliczkach stoją dodatkowe policyjne samochody.

Kontrmanifestacja zakazana

Wojewoda Mazowiecki zakazał organizacji kontrmiesięcznicy, a organizatorom nie udało się odwołać od decyzji w ciągu ustawowych 24 godzin.

Jak powiedział „Gazecie Wyborczej” Dariusz Kornacki ze stowarzyszenia Tama Warszawa organizatorzy nie mieli podobno na to szans, bo ochrona nie chciała wpuścić ich do budynku. „Nie wyznaczając dyżuru w celu rozpatrzenia naszego odwołania, pani prezes Joanna Bitner popełniła przestępstwo z artykułu 231 Kodeksu Karnego” – powiedział Kornacki i dodał, że zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.

Sąd Okręgowy odniósł się do sprawy. Napisał w oświadczeniu, że sytuacja wniknęła w wyniku bezpodstawnej decyzji jednego z oddziałów i, co ważne, że sąd bezzwłocznie przyjmie odwołanie.

Mimo, że odwołanie nie jest jeszcze rozpatrzone organizatorzy zapowiedzieli, że i tak będą protestować.