Powalił zabytkową latarnię, posprzątał po sobie i uciekł

Strażnicy miejscy ze Starówki ustalili sprawcę nietypowej kolizji. Kierowca dostawczej furgonetki powalił zabytkową latarnię na placu Zamkowym i zbiegł z miejsca zdarzenia. Wartość zniszczonego mienia oszacowano na 20 tysięcy złotych.

Fot. Straż Miejska

Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj na pl. Zamkowym w Warszawie. Strażnicy patrolujący okolicę dostali zawiadomienie, że na chodniku vis á vis Urzędu Stanu Cywilnego leży zabytkowa latarnia.

Na miejscu zastali wyrwany z podłoża słup i sterczące z ziemi kable. Co prawda tego dnia wiało dość silnie, jednak nie było wątpliwości: latarni nie powaliły siły natury. Strażnicy zabezpieczyli zagrażające przechodniom elementy, wezwali stosowne służby, a sami podjęli się ustalenia sprawcy. Dzięki dobrej znajomości okolicy i wsparciu okolicznych firm i instytucji – udało się: był nim kierowca zaopatrujący jedną z restauracji. Około godziny 10:40 staranował on furgonetką latarnię, lecz zamiast zawiadomić odpowiednie służby, na własną rękę zamiótł szkło, zabytkowe kinkiety zaciągnął na tyły jednej z kamienic i odjechał.

Po wezwaniu na miejsce sprawca przyznał się do zarzucanych mu czynów, jednak swoim wcześniejszym zachowaniem napytał sobie biedy. W związku z ucieczką z miejsca wypadku, ubezpieczyciel może nie zechcieć pokryć wyrządzonej przez kierowcę szkody. Tymczasem konserwator staromiejskich latarni oszacował wartość naprawy latarni na ok. 20 tysięcy złotych.

Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]

Copyright © 2023 Niezależny portal warszawawpigulce.pl  ∗  Wydawca i właściciel: Capital Media S.C. ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
Kontakt z redakcją: [email protected]