Próba wysadzenia hotelu w Warszawie. Mężczyzna przeciął przewód z gazem i rzucił się na policjantów
Tylko dzięki skutecznej reakcji i profesjonalnemu podejściu policjantów z Woli udało się zapobiec tragedii. Funkcjonariusze interweniowali wobec mężczyzny, który podpalił przewód z ulatniającym się gazem po czym rzucił się na nich z nożem. Policjanci natychmiast wezwali osoby przebywające w budynku do ewakuacji.
„Sytuacja przebiegała bardzo dynamicznie i tylko dzięki zachowaniu zimnej krwi przez policjantów nie doszło do tragedii. Mężczyzna działał w warunkach recydywy i miał 1.5 promila alkoholu we krwi” – mówi Marta Sulowska, oficer prasowy KRP IV.
Funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę, zabrali mu nóż i odsunęli go od butli z gazem. 38-latek usłyszał zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz czynnej napaści na policjantów. Zarzuty usłyszał w recydywie i został tymczasowo aresztowany.
Po godzinie 2 w nocy policjanci z wydziału patrolowo-interwencyjnego z wolskiej komendy otrzymali zgłoszenie, że w budynku w dzielnicy mężczyzna awanturuje się oraz dobija do drzwi i okien. Na miejscu okazało się, że ten sam mężczyzna wybił szybę w oknie i wtargnął do pomieszczenia, gdzie znajduje się kuchnia. Tam wyjął spod stołu butlę z gazem połączoną przewodem z kuchenką gazową trzymając w ręku nóż kuchenny, którym przecinał przewód z ulatniającym się gazem i go podpalił.
Cała interwencja przebiegła dynamicznie. Policjanci od razu zareagowali, natychmiast wezwali osoby przebywające w budynku do ewakuacji, po czym obezwładnili mężczyznę, który nie reagował na wydawane przez nich polecenia oraz nie reagował na próby rozmowy. Na miejsce przybyła załoga Straży Pożarnej. Funkcjonariusze zatrzymali 38-letniego Sebastiana M. Tylko dzięki skutecznym działaniom policjantów udało sie zapobiec tragedii.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. Na miejsce udała się grupa dochodzeniowo-śledcza. Wolscy śledczy zgromadzili materiał dowodowy, przesłuchali świadków zdarzenia. Z ich ustaleń wynika, że 38-latek był w przeszłości karany za przestępstwa o takiej samej kwalifikacji prawnej i przebywał w zakładzie karnym. Wraz z materiałem dowodowym, podejrzany został doprowadzony do prokuratury.
38-latek usłyszał zarzuty dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia poprzez spowodowanie zagrożenia wybuchem oraz czynnej napaści na policjantów w warunkach recydywy. Decyzją sądu 38-latek trafił do aresztu na trzy miesiące. Teraz za to przestępstwo może grozić mu kara do 15 lat więzienia.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.