Protest rolników sparaliżuje Warszawę?
Dramat w trzech aktach. Po raz trzeci rolnicy wracają do Warszawy. Tym razem po manifestacji 18 kwietnia związkowcy planują zablokować tory kolejowe lub granice. Nie tylko miasta, ale i Polski.
Dzisiaj odbył się II Kongres Krajowy OPZZRiOR. Sławomir Izdebski, szef OPZZ zapowiedział kontynuowanie protestu: „Teraz panuje przeświadczenie, że rolnicy wyszli w pole, to już skończyły się protesty. Myślą, że my zeszliśmy z dróg pokonani. Otóż, drodzy państwo, absolutnie nie. Dzisiaj podjęliśmy uchwałę, powołaliśmy koordynatorów wojewódzkich, ci mają miesiąc czasu na przygotowanie zjazdów wojewódzkich i już 18 kwietnia przystępujemy do manifestacji w Warszawie”.
Izdebski poinformował również, że protest nie zakończy się na stolicy. Rolnicy mają zamiar blokować tory kolejowe i granice kraju. Renata Beger, była posłanka Samoobrony, która ramię w ramię ze związkowcami uczestniczy w protestach mówi, że zdaje sobie sprawę, że protesty utrudniają życie zwykłym ludziom, ale jak twierdzi rolnicy zostali do tego zmuszeni przez rząd, który nie reaguje na ich postulaty.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.