Relacja Czytelnika: Nie ma stropu, spadają palące się belki, na drzewie okna i ubrania
Akcja przy ul. Siedleckiej przy której doszło do wybuchu gazu, nadal trwa. Jak pisze nasz Czytelnik, cały czas dojeżdżają służby oraz gaszony jest dach budynku. W zdarzeniu ucierpiało łącznie 5 osób. Jedna z nich nie żyje. Wśród rannych jest małe dziecko.
- Fot. Czytelnik
- Fot. Czytelnik
- Fot. Czytelnik
Jak relacjonuje nam nasz Czytelnik na posesji jest drzewo na którym zatrzymało się okno, ubrania i część rzeczy osobistych.
Z palącego się dachu cały czas spadają płonące deski. Strop pomiędzy drugim, a trzecim piętrem uległ zawaleniu.
Mieszkańcy na razie cały czas znajdują się w podstawionym autobusie. Ksiądz z Bazylika przy ul. Kawęczyńskiej, która znajduje się nieopodal zaprosił wszystkich poszkodowanych na herbatę.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.