Rząd utnie Polakom pensje o 1/3? Jest decyzja premiera!

Zapowiadane od miesięcy zmiany w umowach cywilnoprawnych zostają odłożone w czasie. Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że premier Donald Tusk podjął decyzję o wstrzymaniu reformy co najmniej do 2026 roku. To istotna zmiana planów, gdyż pierwotnie pełne oskładkowanie umów cywilnoprawnych miało wejść w życie już 1 stycznia 2025 roku.

Odłożona reforma i negocjacje z Brukselą

Objęcie pełnym ubezpieczeniem społecznym umów cywilnoprawnych było jednym z kluczowych elementów Krajowego Planu Odbudowy, wynegocjowanym jeszcze przez poprzedni rząd. Obecnie Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej szuka alternatywnych rozwiązań, które mogłyby zostać zaakceptowane przez Komisję Europejską.

„Rozmawiałam o tym z panem premierem i widzę, że na dzisiaj jest decyzja, że do 2026 r. tej reformy w taki sposób nie będzie” – powiedziała minister Pełczyńska-Nałęcz w TOK FM. Dodała, że jej rolą będzie teraz znalezienie rozwiązań, które będą zgodne z zapisami KPO i możliwe do wynegocjowania z Komisją Europejską.

Rynek pracy w Polsce – problem narastał latami

Problem masowego zatrudnienia na umowach cywilnoprawnych ma w Polsce długą historię, sięgającą pierwszych rządów Platformy Obywatelskiej. Pierwotnym celem było uelastycznienie rynku pracy i obniżenie jej kosztów dla przyciągnięcia inwestycji.

W tej chwili nie tylko pracodawcy korzystają z mniejszych kosztów zatrudnienia pracownika, ale również sami pracownicy. Szacuje się, że oskładkowanie umów o dzieło i umów zlecenia doprowadzi do sytuacji, że wynagrodzenia zostaną drastycznie obniżone, nawet o 1/3. Innym możliwym rozwiązaniem jest zwiększenie kosztów pracodawcy, również o 1/3.

Infor wyliczył ile może kosztować przykładowe wynagrodzenie dla pracodawcy i ile „na rękę” dostaną pracownicy po zmianach. Skutki finansowe tych zmian będą odczuwalne zarówno dla zleceniobiorców, jak i zleceniodawców. Na przykładzie wynagrodzenia w wysokości 5000 złotych brutto:

• Obecnie zleceniobiorca otrzymuje na konto 4070 złotych netto.
• Po zmianach kwota netto spadnie do 3512 złotych.
• Całkowity koszt umowy dla zleceniodawcy wzrośnie z 5000 do 6024 złotych.

Rząd bał się także sytuacji, w której po likwidacji umów o dzieło Polacy zaczną masowo zakładać jednoosobowe działalności gospodarcze. Międzynarodowy Fundusz Walutowy już zwrócił uwagę na inne niepokojące zjawisko: przez wysokie zarobki osób pracujących w ramach jednoosobowych działalności gospodarczych polski system podatkowy staje się degresywny. Według analityków MFW, jeśli ta sytuacja nie zostanie naprawiona, Polska może stanąć w obliczu spowolnienia gospodarczego pod koniec obecnej dekady.