Rząd zwróci pieniądze za prywatną wizytę u lekarza i specjalisty? Jest haczyk
Konfederacja złożyła w Sejmie projekt ustawy zakładający zwrot przez NFZ kosztów prywatnych wizyt lekarskich. Propozycja opiera się na wcześniejszych obietnicach wyborczych Trzeciej Drogi, jednak obecnie rządzący podchodzą do sprawy z większą ostrożnością.
Konfederacja złożyła w Sejmie projekt ustawy zakładający zwrot przez NFZ kosztów prywatnych wizyt lekarskich. Propozycja opiera się na wcześniejszych obietnicach wyborczych Trzeciej Drogi, jednak obecnie rządzący podchodzą do sprawy z większą ostrożnością. W trakcie kampanii wyborczej zarówno marszałek Szymon Hołownia, jak i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiadali wprowadzenie takiego rozwiązania, które miało znacząco poprawić dostęp Polaków do opieki specjalistycznej.
Założenia projektu
Zgodnie z propozycją Konfederacji, pacjenci czekający na wizytę u specjalisty w ramach NFZ dłużej niż 60 dni mogliby otrzymać pełny zwrot kosztów wizyty prywatnej. Przemysław Wipler, prezentując projekt na konferencji prasowej w Sejmie, podkreślił, że jest to odpowiedź na realne potrzeby pacjentów, którzy często miesiącami czekają na konsultacje specjalistyczne. Według projektodawców, koszty wprowadzenia takiego rozwiązania należy traktować jako inwestycję w sprawiedliwszy dostęp do opieki zdrowotnej oraz poprawę ogólnego stanu zdrowia społeczeństwa.
Stanowisko rządzących
Wiceszefowa sejmowej komisji zdrowia Wioleta Tomczak z Polski 2050 przedstawiła bardziej zachowawcze stanowisko w tej sprawie. Jej zdaniem, wprowadzenie zwrotu kosztów prywatnych wizyt powinno być częścią kompleksowej reformy systemu ochrony zdrowia, nad którą obecnie pracuje Ministerstwo Zdrowia. Podkreśliła, że na politykach koalicji rządzącej ciąży odpowiedzialność za całościową reformę polskiej opieki zdrowotnej, która musi uwzględniać nie tylko potrzeby pacjentów, ale także możliwości finansowe systemu oraz potencjalne konsekwencje proponowanych zmian.
Obawy i wątpliwości
Główne zastrzeżenia dotyczą możliwych nadużyć systemu i jego finansowej wydolności. Politycy obawiają się, że przy obecnych kolejkach do specjalistów, zwrot kosztów prywatnych wizyt stałby się normą, a nie rozwiązaniem awaryjnym. To mogłoby znacząco obciążyć budżet NFZ, który już teraz zmaga się z wieloma wyzwaniami finansowymi. Dodatkowo, istnieją obawy, że system mógłby zostać wykorzystany przez niektórych świadczeniodawców do nieuzasadnionego wydłużania kolejek w publicznej służbie zdrowia.
Szerszy kontekst reform
Ministerstwo Zdrowia intensywnie pracuje nad kompleksową reformą systemu ochrony zdrowia. Najnowsza wersja projektu, opublikowana 20 listopada w Rządowym Centrum Legislacji, wprowadza istotne zmiany w stosunku do pierwotnych założeń. Minister Izabela Leszczyna potwierdziła usunięcie kontrowersyjnych zapisów, w tym limitu minimum 400 porodów oraz przepisów interpretowanych jako próba prywatyzacji szpitali. Te zmiany pokazują, że resort zdrowia jest otwarty na dialog i gotowy do modyfikacji pierwotnych założeń w odpowiedzi na głosy środowiska medycznego i pacjentów.
Mimo że pomysł zwrotu kosztów prywatnych wizyt pozostaje w sferze planów, widać wyraźnie, że rząd szuka rozwiązań problemu długich kolejek do specjalistów. Eksperci podkreślają, że skuteczna reforma musi uwzględniać zarówno aspekty finansowe, jak i organizacyjne, a także brać pod uwagę długoterminowe konsekwencje proponowanych zmian dla całego systemu ochrony zdrowia w Polsce.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.