Setki tysięcy kontroli. Ludzie płacą tysiące złotych i tracą pracę z dnia na dzień
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ujawnił alarmujące dane o nadużywaniu zwolnień lekarskich w Polsce. Kontrolerzy wytypowali konkretne wzorce zachowań, które automatycznie wzbudzają ich podejrzenia i mogą doprowadzić do niezapowiedzianej kontroli w domu pracownika. Od stycznia ZUS zyskał jeszcze szersze uprawnienia do śledzenia osób przebywających na zwolnieniu, a kwoty odzyskane od oszustów sięgają setek tysięcy złotych rocznie.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Rekordowa liczba dni chorobowych w Polsce
Raport Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za 2024 rok ujawnia skalę zjawiska, które budzi coraz większe zaniepokojenie kontrolerów. Polacy spędzili łącznie ponad 290 milionów dni na zwolnieniach lekarskich, co oznacza wzrost o 2,8 miliona dni w porównaniu z rokiem poprzednim.
Szczególną uwagę ZUS zwraca na dramatyczny wzrost liczby krótkich zwolnień trwających maksymalnie pięć dni. W ubiegłym roku wystawiono aż 9,5 miliona takich zaświadczeń, co stanowi znaczący odsetek wszystkich zwolnień lekarskich w kraju. Ten trend budzi poważne wątpliwości co do rzeczywistych przyczyn tak częstych krótkotrwałych nieobecności w pracy.
Analitycy ZUS dostrzegli w tych danych niepokojące wzorce, które mogą wskazywać na systematyczne nadużywanie systemu zwolnień lekarskich przez część pracowników w Polsce.
Piątki i poniedziałki w centrum uwagi kontrolerów
Badania przeprowadzone przez firmę Conperio, o których informuje Polsat News, potwierdzają podejrzenia kontrolerów ZUS dotyczące nadużywania jednodniowych zwolnień lekarskich. Analiza wykazała, że tego typu nieobecności najczęściej przypadają na piątki lub poniedziałki i stanowią ponad 20 procent wszystkich krótkich zwolnień.
Ten schemat wyraźnie sugeruje próby przedłużania weekendów przez pracowników, którzy wykorzystują system opieki zdrowotnej do uzyskania dodatkowych dni wolnych. Kontrolerzy ZUS szczególnie bacznie przyglądają się pracownikom, którzy regularnie chorują w dni sąsiadujące z weekendami lub świętami.
Zakład zidentyfikował także inne podejrzane wzorce, takie jak nagminne korzystanie z jednodniowych zwolnień, przedstawianie L4 po wcześniejszym nieotrzymaniu urlopu wypoczynkowego oraz regularne zwracanie się do różnych lekarzy po zaświadczenia chorobowe.
Kontrolerzy tropią oszustów w mediach społecznościowych
Od stycznia 2025 roku ZUS zyskał znacznie szersze uprawnienia w zakresie kontroli wykorzystania zwolnień lekarskich. Kontrolerzy mogą teraz przeprowadzać niezapowiedziane wizyty w miejscach zamieszkania pracowników oraz dokładnie weryfikować ich aktywność zawodową podczas trwania zwolnienia.
Szczególnie interesująca jest praktyka analizowania aktywności w mediach społecznościowych, która pozwala wykrywać rażące przypadki nadużyć. Raport firmy Conperio wymienia konkretne przykłady łamania zasad prawidłowego korzystania z L4, w tym influencerską działalność w social mediach podczas przebywania na zwolnieniu.
Inne wykrywane przez kontrolerów nadużycia obejmują zarobkowanie w innym miejscu pracy, kupowanie produktów niezwiązanych z pierwszą potrzebą, wykonywanie ciężkich prac w gospodarstwie domowym oraz ignorowanie zaleceń lekarskich dotyczących trybu życia w czasie choroby.
Setki tysięcy złotych odzyskane od oszustów
Efektywność działań kontrolnych ZUS znajduje odzwierciedlenie w konkretnych kwotach. Tylko w 2024 roku Zakład wstrzymał wypłaty zasiłków chorobowych na kwotę niemal 640 tysięcy złotych, co stanowi ponad dwukrotność sumy odzyskanej w 2020 roku.
Te rosnące kwoty świadczą zarówno o zwiększonej skuteczności kontroli, jak i o narastającym problemie nadużywania systemu zwolnień lekarskich w Polsce. Każdy wykryty przypadek oszustwa oznacza nie tylko wstrzymanie wypłaty zasiłku, ale również konieczność zwrotu już pobranych świadczeń.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, zarówno ZUS jak i pracodawcy mają prawo weryfikować prawidłowość wykorzystania zwolnień lekarskich przez swoich pracowników. Jeżeli pracodawca dowie się od ZUS, że jego pracownik symulował chorobę, ma prawo zwolnić go dyscyplinarnie w trybie natychmiastowym. Taki pracownik zostaje zwolniony z dnia na dzień i traci prawo do okresu wypowiedzenia.
Kto i kiedy może zostać skontrolowany
System kontroli zwolnień lekarskich w Polsce został precyzyjnie zorganizowany. Pracodawcy zatrudniający powyżej 20 pracowników mogą samodzielnie kontrolować swoich podwładnych, podczas gdy w przypadku mniejszych firm obowiązek ten przejmuje bezpośrednio ZUS.
Zakład przeprowadza kontrole na podstawie kilku kluczowych wskaźników ryzyka. Szczególną uwagę zwraca się na długość zwolnienia i jej adekwatność do rodzaju schorzenia, a także na to, czy kolejne zwolnienia nie sugerują chęci systematycznego unikania pracy.
Podejrzenia wzbudzają również zwolnienia pochodzące od różnych lekarzy, szczególnie gdy dotyczą różnych schorzeń i pochodzą od różnych specjalistów, co może wskazywać na próbę obejścia systemu kontroli. Szczególnie obserwowane są osoby, które unikają stawienia się na badania kontrolne lub zostały już wcześniej przyłapane na nieprawidłowym korzystaniu ze zwolnień.
Kody na L4 mówią więcej niż myślisz
Elektroniczne zwolnienia lekarskie zawierają szczegółowe informacje w postaci kodów literowych i cyfrowych, które pozwalają kontrolerom na głębszą analizę przyczyn nieobecności w pracy. Każdy kod ma precyzyjne znaczenie i może wpływać na sposób prowadzenia kontroli.
Kod A oznacza niezdolność do pracy powstałą po przerwie nieprzekraczającej 60 dni, spowodowaną tą samą chorobą, która była przyczyną wcześniejszej nieobecności. Kod B dotyczy niezdolności w czasie ciąży, kod C – nadużycia alkoholu, kod D – gruźlicy, a kod E – chorób zakaźnych lub tych, których objawy ujawniają się po okresie dłuższym niż 14 dni.
Równie istotne są cyfry oznaczające wskazania lekarskie. Numer 1 oznacza, że chory powinien leżeć i przebywać w domu, z wyjątkami jak wizyty w aptece czy u lekarza. Numer 2 pozwala na chodzenie, gdy poruszanie się nie wpływa negatywnie na stan zdrowia. Te informacje są kluczowe dla kontrolerów sprawdzających prawidłowość wykorzystania zwolnienia.
Pracodawcy intensyfikują kontrolę, a ZUS będzie sprawdzał nawet pojedyncze dni
Rosnąca świadomość kosztów absencji chorobowej skłania pracodawców do bardziej aktywnego podejścia do kontroli zwolnień swoich pracowników. Firmy coraz częściej korzystają z przysługujących im uprawnień kontrolnych, szczególnie w przypadku pracowników wykazujących podejrzane wzorce korzystania z L4.
Współpraca między pracodawcami a ZUS w zakresie wykrywania nadużyć staje się coraz bardziej efektywna. Wymiana informacji i doświadczeń pozwala na szybsze identyfikowanie przypadków oszustw i podejmowanie odpowiednich działań zaradczych.
To jednak nie koniec zmian. Obecnie za pierwszy miesiąc nieobecności w pracy płaci pracodawca, a jeżeli pracownik dalej jest chory, obowiązek ten przechodzi na ZUS. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej finalizuje prace nad nowym systemem finansowania zwolnień lekarskich. Po zmianach to ZUS wypłaci całość świadczenia chorobowego, już od 1 dnia nieobecności. Oznacza to, że ZUS zwiększy kontrole i będzie bacznie się przyglądał osobom, które biorą, choć jeden, pojedynczy dzień zwolnienia.
Redaktor naczelny portalu. Absolwent Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.