Skontrolowano już 25 proc. osób. Za brak dokumentu nawet 5 tys. zł grzywny

W ramach ogólnokrajowej akcji, urzędnicy gminni będą pukać do drzwi, aby skontrolować, czy nieczystości są usuwane zgodnie z obowiązującymi przepisami.

W najbliższym czasie mieszkańcy domów wyposażonych w szamba lub przydomowe oczyszczalnie ścieków muszą być przygotowani na niecodzienną wizytę. Kontrole są obowiązkowe, a odmowa wpuszczenia urzędników i okazania wymaganych dokumentów nie wchodzi w grę. W przypadku wykrycia nieprawidłowości, właścicielowi nieruchomości grozi dotkliwa kara finansowa w wysokości nawet 5 tys. złotych. Dodatkowo, gmina obciąży go kosztami wywozu nieczystości, którego sama dokona.

Zgodnie z prawem, każdy właściciel posesji z szambem lub przydomową oczyszczalnią musi mieć podpisaną umowę z firmą asenizacyjną na regularne opróżnianie zbiornika. Urzędnicy będą skrupulatnie sprawdzać dokumentację potwierdzającą wykonanie tej usługi.

Choć przepisy nakładają na gminy obowiązek przeprowadzania takich kontroli co najmniej raz na dwa lata, to jak wynika z raportu opublikowanego przez Serwis Samorządowy PAP, w 2023 roku skontrolowano zaledwie 25% nieruchomości podlegających weryfikacji. Samorządy borykają się z brakiem odpowiednich narzędzi, kadry i środków finansowych do sprawnego prowadzenia akcji.

Pierwszy dwuletni cykl kontroli powinien zakończyć się do 9 sierpnia 2024 roku, co oznacza, że gminom pozostało stosunkowo niewiele czasu na wywiązanie się z tego obowiązku. Mieszkańcy muszą więc być przygotowani na zintensyfikowane działania urzędników w nadchodzących miesiącach.

Kontrole mają na celu wyeliminowanie procederu nielegalnego pozbywania się nieczystości, który stanowi poważne zagrożenie dla środowiska naturalnego, a zwłaszcza dla czystości wód gruntowych. Nieszczelne lub przepełnione szamba oraz wadliwie działające przydomowe oczyszczalnie mogą powodować skażenie gleby i cieków wodnych.

Eksperci apelują do właścicieli nieruchomości o rzetelne wywiązywanie się z obowiązków związanych z gospodarką ściekową. Regularne opróżnianie zbiorników, podpisanie umowy z certyfikowaną firmą asenizacyjną i przechowywanie dokumentacji to nie tylko wymóg prawny, ale przede wszystkim przejaw odpowiedzialności za stan środowiska.

Warto pamiętać, że koszty usuwania nieczystości zgodnie z prawem są niewspółmiernie niższe od potencjalnych kar za zaniedbania w tym zakresie. Poza dotkliwymi sankcjami finansowymi, nielegalnie odprowadzane ścieki mogą powodować długofalowe szkody ekologiczne, których konsekwencje odczuje cała lokalna społeczność.